OFICJALNIE: Dominik Furman idzie na wojnę z Wisłą Płock. Sprawa trafiła do sądu

2023-08-23 10:32:50; Aktualizacja: 1 rok temu
OFICJALNIE: Dominik Furman idzie na wojnę z Wisłą Płock. Sprawa trafiła do sądu Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Meczyki.pl

Dominik Furman nie zniósł najlepiej rozstania z Wisłą Płock. Rozgoryczony zawodnik pozwał klub, który w sposób jednostronny rozwiązał jego kontrakt.

31-latek po nieudanych zagranicznych wojażach znalazł swoje miejsce w Wiśle Płock, dla której rozegrał 197 spotkań na poziomie Ekstraklasy. Pod tym względem widnieje na pierwszym miejscu w historycznym rankingu klubu.

Po spadku „Nafciarzy” kontrakt wychowanka Legii Warszawa został rozwiązany. W tej sytuacji nie było żadnego porozumienia. O wszystkim zdecydował zespół z województwa mazowieckiego.

Furmana łączyła z Wisłą umowa do 30 czerwca 2024 roku. Zawodnik chciał ją honorować i pomóc drużynie wrócić do krajowej elity. W razie potrzeby był nawet gotowy na obniżenie zarobków.

- Nikt finalnie nie rozmawiał ze mną o obniżce pensji. Byłem gotowy na duże ustępstwa, ale klub mówił tylko o rozwiązaniu kontraktu albo zgodnie z tym przepisem, albo za takim „porozumieniem stron”, że to ja jestem winny, drużyna spada, a chciwy piłkarz ucieka z tonącego okrętu. Ja chciałem zostać i pomóc drużynie. Nie pozwolono mi na to, spychano decyzję na innych i potraktowano bez szacunku, choć wcześniej wiele razy pokazywałem, że na klubie mi zależy - powiedział pomocnik w rozmowie z Meczyki.pl.

Rzeczony przepis został stworzony przez Polski Związek Piłki Nożnej. Daje możliwość jednostronnego rozwiązania kontraktu z zawodnikiem, gdy klub został zdegradowany. W Ekstraklasie wykorzystywany jest od lat, choć nie wpisuje się w regulacje FIFA.

Kontrowersyjna uchwała PZPN-u dotyczy jedynie polskich piłkarzy.

Dominik Furman uważa to za przejaw pewnej dyskryminacji. Właśnie to chce dowieść na drodze sądowej.

- Zawodnik uznał, iż działanie klubu narusza jego prawa i zdecydował się skierować sprawę do Piłkarskiego Sądu Polubownego. Zgodnie z obowiązującymi w tym zakresie przepisami, zawodnik po otrzymaniu oświadczenia klubu o rozwiązaniu kontraktu, złożył pozew o ustalenie bezskuteczności tego oświadczenia. Złożenie takiego pozwu „zawiesza” skutki oświadczenia o rozwiązaniu kontraktu, czyli de facto zawodnik i klub powinni wykonywać względem siebie wszystkie prawa o obowiązki objęte kontraktem. Niestety Wisła Płock odmawia przywrócenia zawodnika do treningów, a zawodnik w takiej sytuacji jest bezradny - wyjaśnił adwokat Marcin Kwiecień, prowadzący sprawę doświadczonego pomocnika.

Sam Sąd Polubowny to również kontrowersyjny twór, który działa dosyć nieudolnie i w pewien sposób stronniczo. Wynika to z faktu, że w składach orzekających i prezydium znajdziemy więcej przedstawicieli klubów niż piłkarzy. Kadrze decyzyjnej zarzuca się z kolei niekompetencje.

Wisła uregulowała wszelkie zobowiązania wobec Furmana z sezonu 2022/2023. Przepadły mu jednak zarobki, które miał otrzymać w ostatnim roku kontraktu.