26-latek jest wychowankiem Anderlechtu, w barwach którego nigdy nie zdołał jednak na dłużej zaistnieć w pierwszym składzie. Dla „Les Mauves et Blancs” w sumie podczas całej swojej kariery zdołał bowiem rozegrać zaledwie 12 ligowych meczów. W obecnym sezonie przegrał rywalizację nie tylko z niekwestionowanym numerem jeden zespołu, czyli Hendrikiem Van Crombruggem, ale również z francuskim golkiperem Tomasem Didillonem.
Nic więc dziwnego, że teraz drogi Roefa i Anderlechtu się rozejdą. Piłkarz pozostanie jednak w lidze belgijskiej. Właśnie podpisał bowiem kontrakt do czerwca 2023 roku z KAA Gent, klubem, który w momencie przerwania rozgrywek zajmował w tabeli Jupiler Pro League drugie miejsce. Co ciekawe, jego podstawowym bramkarzem w obecnym sezonie był Thomas Kaminski, syn byłego reprezentanta Polski w siatkówce Jacka Kamińskiego.
Roef to były młodzieżowy reprezentant Belgii. Na swoim koncie ma epizod w Deportivo La Coruña oraz regularne występy w Waasland-Beveren. Do obu tych klubów golkiper był w przeszłości wypożyczony z Anderlechtu.