OFICJALNIE: George Weah przegrał wybory prezydenckie

2023-11-19 10:37:53; Aktualizacja: 1 rok temu
OFICJALNIE: George Weah przegrał wybory prezydenckie Fot. George Weah I Instagram
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: CNN

George Weah od 2018 roku był prezydentem Liberii. Teraz ubiegał się o reelekcję, ale przegrał w drugiej turze wyborów z Josephem Bokai.

George Weah jest uznawany za jednego z najlepszych afrykańskich piłkarzy w historii. 57-latek ma w swoim CV występy w takich klubach jak AS Monaco, Paris Saint-Germain czy AC Milan. Właśnie jako zawodnik mediolańskiego klubu sięgnął po Złotą Piłkę w 1995 roku, a sezon później został wybrany Piłkarzem Roku FIFA.

W politykę zaangażował się krótko po zakończeniu piłkarskiej kariery i już w 2005 roku startował w wyborach prezydenckich w Liberii. Wszedł wtedy do drugiej tury, ale przegrał z Ellen Johnson-Sirleaf, która stała się pierwszą kobietą wybraną na urząd prezydenta w Afryce.

Po porażce zdał maturę i skończył studia biznesowe na Florydzie, jednak nie porzucił marzeń o karierze politycznej w ojczyźnie.

Te udało mu się zrealizować w 2017 roku, kiedy to w drugiej turze wyborów prezydenckich otrzymał 61,5% głosów i został wybrany na głowę państwa.

Kadencja byłego piłkarza była naznaczona pewnymi kontrowersjami. W jego gabinecie doszło do kilku skandali korupcyjnych, a samemu 57-latkowi zarzucano złe zarządzanie gospodarką kraju i niewystarczającą walkę z ubóstwem - według Banku Światowego ponad jedna piąta populacji Liberii żyje za mniej niż 2,15 dolara dziennie.

Dodatkowo Weah uchodził za nieobecnego prezydenta, bo bardzo często i długo przebywał poza krajem - na przykład w poprzednim roku wyjechał na ponad 50 dni, by wspierać syna, który reprezentuje USA, na mundialu w Katarze.

Zaskutkowało to tym, że Weah poniósł porażkę z tym, którego pokonał w 2017 roku, czyli 78-letnim Josephem Bokai. Rywalizacja była bardzo zacięta - zadecydowało niecałe 30 tysięcy głosów przy frekwencji wynoszącej 66% (około 2,4 miliona Liberyjczyków było uprawnionych do głosowania).

Weah chwalony jest jednak za zaakceptowanie porażki i deklarację pokojowego przekazania władzy, co nie jest oczywiste w tak kruchej, liberyjskiej demokracji.