OFICJALNIE: Imbula żegna się ze Stoke City

Kongijczyk, który na poziomie młodzieżowym reprezentował barwy Francji, jeszcze kilka lat temu uchodził za duży talent. Defensywnym pomocnik interesowały się takie kluby jak Inter Mediolan, Chelsea czy Valencia. Zamiast tego trafił on jednak do FC Porto, gdzie nie wiodło mu się najlepiej, dlatego po sześciu miesiącach gracz wylądował w Premier League.

„Garncarze” w lutym 2016 roku za Imbulę zapłacili około 18,3 miliona funtów (24,25 miliona euro), co do dzisiaj jest ich rekordem transferowym. 27-letni obecnie zawodnik nie zdołał przystosować się do gry na Wyspach Brytyjskich, dlatego był on wypożyczany do Tuluzy, Rayo Vallecano oraz Lecce.

Ten ostatni klub nie tak dawno zdecydował się zakończyć z nim współpracę na pół roku przed umówionym terminem, co było podyktowane jego mizernym dorobkiem jednego trafienia w czterech występach. Już wtedy wydawało się, że zakotwiczy on w Rosji, skąd pochodziło zainteresowanie Lokomotiwu Moskwa czy PFK Soczi, jednak tak się nie stało.

Tymczasem Stoke City opublikowało komunikat w sprawie przyszłości dwukrotnego reprezentanta Demokratycznej Republiki Konga, informując o rozwiązaniu jego kontraktu za porozumieniem stron. Mając to na uwadze, gracz ten może teraz dołączyć do dowolnego klubu. Niewykluczone zatem, że powróci temat jego przenosin do rosyjskiej Priemjer Ligi.

Bilans Imbuli w barwach „Garncarzy” to 28 spotkań i dwa trafienia.