OFICJALNIE: Juan Iturbe zagra w Brazylii

30-latek do tej pory reprezentował barwy 12 zespołów w ośmiu krajach. W 2011 roku postanowiło zainwestować w niego FC Porto, wykupując z paragwajskiego Cerro Porteño za ponad cztery miliony euro.

Pomimo tego, że w Portugalii skrzydłowy nie zachwycał (zaledwie 11 rozegranych spotkań), to władzom „Smoków” udało się go sprzedać w 2014 roku do Hellasu Werona za 15 milionów euro. Wszystko przez to, że podczas pobytu na wypożyczeniu w zespole „Gialloblu” zawodnik uzyskał 13 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej (osiem goli i pięć asyst). Zresztą jeszcze w tym samym okienku sięgnęła po niego AS Roma, płacąc ponad 24 miliony euro.

W Rzymie Iturbe nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań, rozegrał 68 meczów, strzelił pięć goli, zaliczył cztery asysty, a także był trzykrotnie wypożyczany (Bournemouth, Torino, Club Tijuana). Po definitywnym opuszczeniu „Giallorossich” w 2018 roku skrzydłowy przez trzy lata kontynuował karierę w Meksyku.

Latem 2021 roku trafił do Arisu Saloniki, którego barw bronił przez ostatnie dwa sezony. W minionej kampanii 30-latek rozegrał 41 spotkań, strzelił sześć goli i zaliczył trzy asysty. Często jednak wchodził na boisko z ławki rezerwowych, bo aż 19 razy.

Teraz 12-krotny reprezentant Paragwaju znajduje się blisko przenosin do Grêmio. Klub wydał komunikat, w którym poinformował, że zawodnik w najbliższych dniach przejdzie testy medyczne. Jeśli przebiegną one pomyślnie, to urodzony w Argentynie gracz podpisze półroczną umowę z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Tym samym będzie miał on szansę reprezentować barwy 13 klubu w dziewiątym kraju podczas swojej kariery.

Po 13 kolejkach Grêmio plasuje się na drugiej pozycji w tabeli ligi brazylijskiej, a jego strata do lidera (Botafogo) wynosi siedem punktów. Dzisiejszej nocy zespół z Porto Alegre powalczy w pierwszym meczu ćwierćfinału Pucharu Brazylii z Bahią. Jego piłkarzem jest Luis Suarez, były gwiazdor FC Barcelony.