Holender przez ostatnie pół roku był zawodnikiem Hoffenheim, dokąd został wypożyczony pod koniec letniego okna transferowego z Brighton. W Bundeslidze nie był jednak mocnym punktem niemieckiego zespołu i dlatego po zaledwie kilku miesiącach zakończył w nim swoją przygodę na czterech zdobytych golach i jednej zaliczonej asyście w 11 spotkaniach.
Napastnik, który latem rozegrał również dwa dwa spotkania w Premier League, nie mógł trafić do trzeciego zespołu w obecnym sezonie, który występuje w lidze grającej systemie jesień-wiosna, dlatego 26-latek zdecydował się na przeprowadzkę za ocean, gdzie spróbuje się odbudować oraz poprawić nastroje kibiców FC Cincinnati po bardzo słabym debiutanckim sezonie w MLS.
Drużyna ze stanu Ohio minione rozgrywki zakończyła na ostatnim miejscu w tabeli łącznej obu konferencji. Nic więc dziwnego, że klub zdecydował się pozyskać w tym okienku transferowym aż dwóch „Designated Players”, czyli zawodników, których pensje znajdują się poza budżetem płacowym. Tym pierwszym graczem był Yūya Kubo, który do Cincinnati trafił na początku stycznia z belgijskiego Gent. Drugim jest natomiast właśnie Locadia.
Były zawodnik m.in. PSV przeszedł do Cincinnati na zasadzie wypożyczenia z opcją definitywnego wykupu z Brighton.