OFICJALNIE: Leandro Damião zakończył piłkarską karierę

Kariera Leandro Damião osiągnęła swój kres. Napastnik ogłosił na swoich profilach społecznościowych, że zdecydował na zawsze zamknąć rozdział z występami w profesjonalnym futbolu.

Ostateczna decyzja z jego strony zapadła w piątek. Po długim okresie bezrobocia doszedł do wniosku, że nie ma sensu kontynuować przygody w innym otoczeniu.

„Nadszedł czas, żeby zawiesić buty i zamknąć rozdział, który okazał się decydujący w mojej historii. Żegnam się z futbolem, dziecięcym marzeniem, które się spełniło. Dzięki niestrudzonemu wsparciu mojego ojca, rodziny i ogromnym poświęceniom udało mi się osiągnąć to, co wydawało się tak odległe – zostać piłkarzem. [...] Od podróży samochodem do Santa Catarina, gdzie to wszystko się zaczęło, po niezapomniane momenty z Internacionalem i te historyczne w Japonii. Zostałem zwycięzcą” – powiedział 35-latek po raz ostatni jako aktywny sportowiec.

O Damião zaczęło się robić głośno od momentu, gdy z łatwością strzelał gole w wieku 19 lat dla Catarinense. To właśnie stamtąd powędrował do SC Internacional. Najpierw dostosowywał się do nowych warunków w rezerwach na wypożyczeniu, po czym wszedł na główną scenę po transferze za 175 tysięcy euro i zrobił furorę w ojczyźnie.

Popularne

Previous

Michał Żewłakow rozmawia. Chce sprowadzić go do Legii Warszawa

Michał Żewłakow aż się „przeraził”. On zarabia w Legii Warszawa nawet 130 tysięcy złotych miesięcznie

Trzech piłkarzy odmówiło Jagiellonii Białystok z tego samego powodu

„Przygnieceni lawiną ofert”. Cała czołówka Premier League i Serie A interesuje się graczem Jagiellonii Białystok

Dawid Szulczek już prawie podpisał kontrakt z klubem Ekstraklasy. Utrzymali to w tajemnicy

Wieczysta Kraków wybrała. On na pewno nie zastąpi Sławomira Peszki

Karol Czubak w tarapatach po transferze. Jest bardzo źle...

Sebastian Szymański łączony z sensacyjnym powrotem

Next

Złotym okresem dla 18-krotnego reprezentanta Brazylii okazały się lata 2010-2014. Praktycznie na starcie sięgnął po Copa Libertadores. Zadebiutował w kadrze narodowej, choć na żadnym wielkim turnieju nie zagrał. Wyjątek stanowi obecność na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, gdzie zapracował na koronę króla strzelców i zdobył srebrny medal.

Z Porto Alegre odszedł jako autor 106 goli w 226 meczach. Przeprowadzka za 13 milionów euro do Santosu okazała się klapą. Próbowano odnaleźć jego dawną jakość w ramach tymczasowych pobytów w Cruzeiro, Realu Betis, Flamengo czy z powrotem w Internacionalu, lecz bez pozytywnych efektów.

Damião udało się nie przepaść jak kamień w wodę. Strzałem w dziesiątkę okazały się przenosiny do Japonii. W barwach Kawasaki Frontale (2019-2024) zdobył wiele trofeów: dwa mistrzostwa Japonii, tyle samo krajowych pucharów i superpucharów oraz Puchar Ligi Japońskiej. Wisienką na torcie była statuetka dla najlepszego strzelca J1 League w 2021 roku.

Na początku lutego poprzedniego roku wrócił do Brazylii, aby przez pięć miesięcy dzielić szatnię z piłkarzami Coritiby. Umowa została rozwiązana 21 lipca i od tamtego czasu nie związał się z żadnym klubem.

Wyświetl ten post na Instagramie

Post udostępniony przez Leandro Damião (@leandrodamiaoo)