OFICJALNIE: Legenda Interu Mediolan trenerem zespołu Bartosza Bereszyńskiego. Duże wyzwanie
2022-10-06 12:13:49; Aktualizacja: 2 lata temuDejan Stanković został mianowany na stanowisko szkoleniowca Sampdorii. Serb zastąpił zwolnionego Marco Giampaolo.
Przedstawiciele „Blucerchiati” wiązali duże nadzieje z nawiązaniem ponownej współpracy z 55-letnim trenerem. Ten objął po raz drugi stery na drużyną w styczniu bieżącego roku. Wówczas postawiono przed nim nadrzędny cel w postaci wywalczenia utrzymania w Serie A.
Marco Giampaolo zrealizował go kończąc rozgrywki o sześć punktów nad strefą spadkową. Z tego też powodu wyrażono nadzieję na to, że w obecnych zmaganiach Sampdoria nie będzie musiała drżeć o pozostanie w elicie.
Niestety pierwsze rozegrane mecze pokazały, że ekipa z Genui jest jednym z najpoważniejszych kandydatów do zaliczenia spadku do Serie B. Dlatego też władze zespołu postanowiły zakończyć współpracę z 55-latkiem po ośmiu ligowych pojedynkach, w których „Blucerchiati” zgromadzili na swoim koncie tylko dwa „oczka”.Popularne
Początkowo spekulowano w mediach, że miejsce Giampaolo może zająć inny były trener Sampdorii - Claudio Ranieri. Ten odrzucił jednak opcję podjęcia się misji uratowana drużyny ze Stadio Luigi Ferraris, czego nie odmówił Dejan Stanković.
Serb znany doskonale z włoskich boisk za sprawą notowania udanych występów w Lazio oraz Interze Mediolan przystał na otrzymaną propozycję podpisania z klubem kontrakt do końca bieżącego sezonu z opcją jego przedłużenia w przypadku wywalczenia utrzymania.
44-latek był nastawiony na rozpoczęcie kariery trenerskiej u schyłku tej piłkarskiej. Dlatego niedługo po odwieszeniu korków na kołku został Andrei Stramaccioniego w Udinese Calcio. Następnie był koordynatorem pierwszego zespołu Interu Mediolan i doradcą UEFA, by na dobre sprawdzić się w charakterze szkoleniowca pod koniec 2019 roku, kiedy to objął stery nad rodzimą Crveną zvezdą.
Stanković osiągał spore sukcesy z drużyną z Belgradu, ponieważ sięgnął z nią po trzy mistrzostwa i dwa krajowe puchary. Tym samym na rodzimym podwórku jego ekipa nie miała sobie równych, ale każda z trzech podjętych prób zameldowania się w Lidze Mistrzów zakończyła się niepowodzeniem.
Ta ostatnia szczególnie zabolała władze Crveny zvezdy, bo w trzeciej rundzie ulegli oni teoretycznie niżej notowanemu Maccabi Hajfa, co w konsekwencji doprowadziło do opuszczenia klubu przez 44-latka.
Stanković nie zamierzał w tej sytuacji pozostać zbyt długo na bezrobociu, dlatego teraz podejmuje się ambitnego wyzwania utrzymania Sampdorii w Serie A. Jeżeli uda mu się ten cel osiągnąć, to będzie mógł w niedalekiej przyszłości liczyć na zanotowanie trenerskiego awansu we Włoszech lub objęcie innego mocniejszego zespołu.