OFICJALNIE: Marcin Bułka odpada z walki o numer jeden w Nicei. Czeka go długa przerwa w grze

Polski bramkarz Marcin Bułka na razie spisuje sezon na straty. Oprócz rzadkich występów między słupkami przytrafił mu się uraz, który wyklucza go z gry na najbliższe miesiące.

Do pechowego zdarzenia doszło w zeszłym tygodniu. Podczas spotkania Ligi Konferencji Europy z Partizanem Belgrad 23-latek zgłaszał problem ze zdrowiem w okolicach górnej części pleców. Szczegółowe badania wykazały zwichnięcie stawu brakowego w prawym ramieniu.

Zawodnikowi udało się dograć spotkanie, lecz potem musiał pogodzić się z okrutną diagnozą, która przekreśliła szanse na kolejne występy przed przerwą na mundial. W poniedziałek Bułka przejdzie operację, po czym rozpocznie się okres rekonwalescencji.

Francuskie media prognozują, że po przejściu zabiegu były gracz Paris Saint-Germain zawiesi treningi i ćwiczenia na około dwa i pół miesiąca.

Dla trenera Luciena Favre'a to niemałe zmartwienie, gdyż przez najbliższy okres nie skorzysta z solidnego wsparcia w obszarze pola bramkowego. Co prawda Szwajcar częściej stawia na Kaspera Schmeichela, jednak ten nie prezentuje solidnej formy po transferze z Leicester City.

Tak też przez kolejne trzy mecze Duńczyk musi wziąć na siebie dużą odpowiedzialność za wywalczanie czystych kont. Na razie zgromadził ich raptem dwa. Poza tym pozwolił sobie na stratę 18 bramek w 15 podejściach.

Przed Niceą ważne starcie na arenie europejskiej. W czwartek Francuzi zmierzą się z 1. FC Köln. Aby wyjść z grupy, zespół musi na wyjeździe zremisować.