OFICJALNIE: Maxi Gómez odchodzi z Valencii. Zagra w mistrzu Turcji

Trabzonspor sfinalizował transfer definitywny Maxiego Gómeza z Valencii, o czym turecki klub poinformował w komunikacie. Urugwajczyk opuszcza po pięciu latach Hiszpanię.

Po miesiącach spekulacji 26-latek opuszcza w końcu zespół z Walencji, decydując się na przeprowadzkę do tureckiego mistrza kraju - Trabzonsporu. Turcy od dłuższego czasu stanowili jedyną realną opcję dla snajpera, który zdecydowanie nie spełnił do tej pory pokładanych w nim nadziei.

„Dziewiątka” z Paysandú zasila ekipę z Trabzonu z bagażem pięcioletnich zmagań na poziomie LaLigi. W tym okresie dla Celty Vigo i Valencii rozegrał w sumie 183 spotkania, które zdołał okrasić 53 trafieniami i 22 asystami.

W Stambule parafował trzyletni kontrakt z możliwością przedłużenia współpracy o kolejne dwanaście miesięcy. Transakcja ta zapewni „Nietoperzom” zaledwie trzy miliony euro zysku, co, patrząc na zainwestowane na niego przed trzema laty 15 milionów, wygląda dość mizernie.

Popularne

Previous

Mateusz Borek: To najlepszy trener pracujący w Polsce

To będzie podstawowy bramkarz Legii Warszawa? Tego by chcieli kibice

Gonçalo Feio pokazuje mu, że warto było zostać. Odszedł z Legii Warszawa i nie gra

Jakub Kiwior blisko wymarzonego transferu! Arsenal dał zgodę

Jens Gustafsson zwolniony

OFICJALNIE: Bożydar Iwanow w nowej telewizji. Wiadomo, kiedy debiut

Roman Kosecki: Dla mnie będą mistrzem Polski. Nadrobią

POTWIERDZONE: Jarosław Niezgoda rozmawiał z polskim klubem. Postawił jeden warunek

Next

Hiszpanie zagwarantowali sobie dodatkowo 25 procent od przyszłej transakcji z udziałem snajpera.

Odejście wychowanka Defensor Sporting Club stanowiło priorytet dla działaczy z Mestalla, stąd znacznie obniżyli swoje żądania. Miejsce Gómeza w kadrze Gennaro Gatusso zostało już dobrze obsadzone postacią weterana boiskowych zmagań - Edinsona Cavaniego.

Mistrz Süper Lig przepracował intensywnie letnie okno, zasilając swoje szeregi znanymi postaciami - Trezeguetem, Enisem Bardhim, Marcem Bartrą, Jeanem-Philippem Gbaminem czy Stefano Denswilem.

Abdullah Avci, trener „Bordowo-Niebieskich”, ma więc pod swoją pieczą ciekawą ekipę, dla której obrona tytułu powinna nie stanowić raczej problemu.