Oficjalnie: Najstarszy zawodowy piłkarz świata gra dalej!

Kazuyoshi Miura przedłużył swój kontrakt z Yokohama FC. W lutym japoński napastnik będzie obchodził 50. urodziny!

„King Kazu” nie zamierza kończyć swojej przygody z piłką nożną i już rozpoczął przygotowania do swojego... 32. sezonu w karierze.

Japoński zawodnik właśnie podpisał nową umowę z drugoligowym Yokohama FC i będzie reprezentował jego barwy przynajmniej do końce grudnia.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Ryōya Morishita nie dla Legii Warszawa?! Pojawili się chętni na transfer

Kibice Lecha Poznań chcą tego transferu. Zimowy priorytet

Next

- Dam z siebie wszystko i będę walczył ze wszystkich sił. Ludzie w klubie, kibice, a także inni ludzie będący blisko mnie bardzo mi pomagają - powiedział napastnik.

Miura swoje pierwsze piłkarskie kroki zaczął stawiać w latach 70-tych, a w seniorskiej piłce zadebiutował na początku lat 80-tych. Były reprezentant Japonii nie występował w topowych klubach, ale zdołał zapisać się w historii futbolu, jako między innymi pierwszy zawodnik z „Kraju Kwitnącej Wiśni”, który zagrał w Serie A. Miało to miejsce w sezonie... 1994/1995, kiedy to trafił w ramach wypożyczenia do Genoi.

Najstarszy strzelec gola oraz zawodowy piłkarz w minionym sezonie wystąpił w 21 spotkaniach Yokohama FC, w których strzelił dwie bramki.

„King Kazu” mimo zaawansowanego wieku nie jest najstarszym zawodnikiem, który kiedykolwiek wystąpił w oficjalnym meczu. Tym jeszcze długo pozostanie śp. Salvador Reyes. Meksykański piłkarz w 2008 roku pojawił się na placu gry w wieku... 71 lat. Popularny „Melón” zagrał kilkanaście sekund dla Chivas de Guadalajara w 2008 roku i tuż po rozpoczęciu spotkania z Pumas UNAM (3:0) zszedł z boiska w przy burzy oklasków tłumu zebranego na stadionie.