Oficjalnie: Niezrozumiały transfer na zapleczu Premier League. Najpierw szydera, potem kontrakt
2015-10-23 15:15:53; Aktualizacja: 9 lat temuShola Ameobi wreszcie ma powód do świętowania - znalazł bowiem nowego pracodawcę.
Kto bliżej śledzi perypetie Nigeryjczyka, ten wie, że już samo podpisanie kontraktu w jego przypadku można uznać za sukces. Tym bardziej, jeśli mowa o nie takiej słabej Championship. Największe zdziwienie budzi jednak fakt, że nowym klubem napastnika został Bolton. Tak, ten sam Bolton, w którym nie poradzili sobie kiedyś Grzegorz Rasiak i Euzebiusz Smolarek i ten sam, którego trener Neil Lennon niecały tydzień temu wyśmiał doświadczonego zawodnika. Szkoleniowiec ogłosił, że 34-latek po odbytych testach nie otrzyma propozycji umowy, bo "jest słabszy niż 37-letni Emile Heskey".
Tymczasem dziś ekipa z siedzibą w Horwich ogłosiła na swojej stronie internetowej, że piłkarz, który spędził niemalże całą karierę w Newcastle, podpisał krótkoterminowy kontrakt, dołączając tym samym do zespołu. Ciężko stwierdzić, co zmieniło się przez kilka ostatnich dni - może jednak wspomniany Heskey stracił notowania albo jednak rosły Ameobi okazał się lepszy niż podejrzewano - w każdym razie cała transakcja w świetle zacytowanej wyżej wypowiedzi wydaje się komiczna.
Przypomnijmy, że Ameobi poszukiwał klubu od końca czerwca, ale przez długi czas bezskutecznie. Przechodził między innymi testy w Wolves, Huddersfield i Sheffield Wednesday, ale we wszystkich tych drużynach dziękowano mu bez żalu raptem po kilku treningach.