Wychowanek ekipy z Signal iduna Park należał w przeszłości do wyróżniających się zawodników w niemieckim zespole i odgrywał w nim jedną z ważnych ról przy wywalczeniu między innymi dwukrotnego mistrzostwa kraju (2010/2011, 2011/2012) czy awansu do finału Ligi Mistrzów (2012/2013).
Z biegiem czasu Marcel Schemlzer zaczął być jednak odsuwany na boczny tor i nie pełnił już tak ważnej funkcji w drużynie pod względem sportowym, ale mimo to pozostawał dalej kluczową postacią w szatni. Dlatego też nie obrażał się za zdegradowanie go do bycia zawodnikiem rezerwowym.
33-latek miał ją wypełniać do końca sezonu 2020/2021 i po tym okresie opuścić klub wraz z inną dobrze znaną nam legendą w osobie Łukasza Piszczka.
Borussia Dortmund zmieniła jednak ostatecznie swoje plany w stosunku do osoby bocznego obrońcy i zawarła z nim nowy roczny kontrakt na wyjątkowych zasadach odnoszących się do stanu zdrowia defensora, który na mocy podpisanej umowy będzie mógł dalej przechodzić rehabilitację po operacji kolana.
- Marcel jest bardzo szczęśliwy, że będzie mógł kontynuować z nami rehabilitację. Przedłużenie z nim umowy było zatem konieczne ze względów ubezpieczeniowych - poinformował dyrektor sportowy Michael Zorc na łamach „Ruhr Nachrichten”.
BVB nie podjęło na razie żadnej decyzji na temat losu zawodnika po dojściu przez niego do pełni sił. W takiej sytuacji w grę wchodzi umożliwienie mu pożegnania z drużyną na boisku, jak i rozwiązanie umowy.
- Na razie trenuje indywidualnie. Razem z nim jesteśmy elastyczni w kwestii przyszłości. Podejmiemy wspólną decyzję po zakończeniu okresu rehabilitacji - dodał przedstawiciel zespołu.
Schmelzer wybiegł po raz ostatni na boisko w koszulce Borussii w czerwcu 2020 roku. W sumie w barwach ekipy z Dortmundu rozegrał 367 spotkań, w których zdobył 7 bramek oraz zaliczył 34 asysty.
![Relacje transferowe na żywo [LINK]](img/ads/relacje.jpg)
