OFICJALNIE: Piłkarz Arsenalu przeszedł operację. Dla niego to koniec sezonu

2025-02-19 10:10:06; Aktualizacja: 1 dzień temu
OFICJALNIE: Piłkarz Arsenalu przeszedł operację. Dla niego to koniec sezonu Fot. Matt Wilkinson / Focus Images / MB Media / PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Takehiro Tomiyasu [Instagram] | The Athletic

Arsenal od dłuższego czasu musi sobie radzić bez kontuzjowanego Takehiro Tomiyasu. Japończyk w lutym przeszedł operację kolana. Udział w meczach jego drużyny w bieżącej edycji jest wykluczony – donosi „The Athletic”.

Boczny defensor znajduje się poza obiegiem od października. Wówczas zanotował swój ostatni występ, wchodząc z ławki na mecz Premier League z Southampton. To były jego jedyne minuty w trwającej kampanii.

Klub nie zamierzał za wszelką cenę przyspieszać powrotu Japończyka. Uznano, że najlepszą drogą do zażegnania trudnej sytuacji zdrowotnej będzie długa rehabilitacja. Lekarze ze sztabu medycznego „Kanonierów” celują w ponowny angaż 26-latka na start następnego sezonu.

Tomiyasu dołączył do zespołu z północnego Londynu w sierpniu 2021 roku z Bologny. Szybko zaskarbił sympatię kibiców, udowadniając, że potrafi sprawdzić się w każdej roli.

Wszechstronność na pozycji obrońcy okazała się niezwykle przydatna dla trenera Mikela Artety, gdy ten musiał układać w poprzedniej kampanii skład bez Jurriena Timbera. Niestety kontuzje to stała przeszkoda wychowanka Avispy Fukuoka. Przez nie opuścił już łącznie 82 mecze.

Kontrakt 42-krotnego reprezentanta „Kraju Kwitnącej Wiśni” obowiązuje do końca czerwca przyszłego roku. Zawarta w nim jest też opcja prolongaty na 12-miesięczny okres.

W Arsenalu najbardziej osłabiona jest jednak formacja ofensywna. Gabriel Jesus, Bukayo Saka, Kai Havertz oraz Gabriel Martinelli to dotkliwe absencje, na dodatek przy braku jakichkolwiek wzmocnień w zimowym okienku transferowym.

„Kilka dni temu przeszedłem operację kolana i już zacząłem rehabilitację, aby znów robić to, co kocham najbardziej. To był zdecydowanie najtrudniejszy okres w mojej karierze i trochę się przeciąga, ale się nie poddam” – zapowiedział na Instagramie gracz z numerem 18.