OFICJALNIE: Poznaliśmy drugiego spadkowicza z LaLigi

Środowy wieczór okazał się decydującym momentem dla dalszych losów UD Las Palmas. Rywalizujący drugi sezon z rzędu w LaLidze zespół doświadczył siódmej degradacji w swojej historii.

W ramach 36. kolejki już na początku „Żółci” mocno skomplikowali sobie drogę do utrzymania, przegrywając na wyjeździe z Sevillą. Po ostatnim gwizdku mogli liczyć już tylko na innych. Dzień później ze strachem przypatrywali się toczącej się akcji w rywalizacji Deportivo Alavés – Valencia.

Aby ekipa z Gran Canaria pozostała w grze o przetrwanie, mocno ściskała kciuki za „Nietoperze”. Siła woli jednak nie wystarczyła.

Gospodarze pokonali przeciwnika 1-0 po trafieniu Joana Jordána z rzutu karnego. Ten wynik spowodował, że Las Palmas nie ma już żadnych szans na wygrzebanie się z dołka.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Ma coraz mniej do powiedzenia w Legii Warszawa. „Jego głos traci na znaczeniu”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

To będzie pierwszy transfer Marka Papszuna w Legii Warszawa?!

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Syn 30-krotnego reprezentanta Polski gra w rezerwach Górnika Zabrze. „Pod wieloma względami jesteśmy identyczni”

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Next

Na dwie serie gier przed końcem strata podopiecznych Diego Martíneza do bezpiecznej strefy wynosi sześć punktów. Na koniec, nawet przy możliwości wyrównania strat, o układzie miejsc decyduje bilans meczów bezpośrednich. Ten działa na ich niekorzyść w konfrontacji z Deportivo Alavés.

Drużynie z Jasperem Cillessenem, Adnanem Januzajem czy Fábio Silvą pozostają pojedynki o honor. Stoczą je z Leganés, które także mierzy się z widmem spadku, oraz Espanyolem.

Kilka tygodni wcześniej z najwyższą klasą rozgrywek pożegnał się Real Valladolid.