„El Maestro”, jak nazywa się poprzednika nowo ogłoszonego selekcjonera, pożegnał się z pracą po serii czterech porażek z rzędu w eliminacjach do przyszłorocznych Mistrzostw Świata. Wyjazd na nie nadal jest jednak możliwy, bo strata do gwarantującego awans czwartego miejsca wynosi tylko punkt.
Diego Alonso jako piłkarz występował między innymi w Atlético Madryt i Valencii, a po zakończeniu kariery zawodniczej wrócił do swojego pierwszego klubu - Bella Visty i rozpoczął pracę jako trener. Urugwajczyk w swoim rodzinnym kraju prowadził też Peñarol, w Paragwaju zaś Guarani i Olimpię.
W 2014 roku przeniósł się do Meksyku, gdzie z Pachucą i Monterrey sięgnął po jedno mistrzostwo kraju i dwie Ligi Mistrzów CONCACAF. Był to jego najlepszy okres w karierze. Do stycznia tego roku 46-latek pracował w Interze Miami, występującym w Major League Soccer.
Urugwajska federacja nie ujawniła, do kiedy będzie obowiązywała umowa nowego selekcjonera. O jego losie zdecydować mogą kończące się w marcu eliminacje. Dwukrotni mistrzowie świata zagrają w nich jeszcze z Paragwajem, Peru, Chile i Wenezuelą.