OFICJALNIE: Robin Gosens odchodzi z Interu Mediolan i bije rekord transferowy. Zła wiadomość dla Tymoteusza Puchacza

Robin Gosens w końcu sfinalizował upragniony transfer. Niemiec podpisał kontrakt z Unionem Berlin.

29-latek po ponad dekadzie wraca do ojczyzny, podpisując kontrakt z Unionem Berlin. Czwarta siła poprzedniej edycji Bundesligi długo starała się o domknięcie operacji. Na drodze do sukcesu stały kwestie finansowe, lecz w końcu udało się wypracować porozumienie.

Stołeczna drużyna zapłaciła Interowi Mediolan 13 milionów euro plus dwa miliony w bonusach. Oznacza to, że pobiła swój rekord transferowy. Do tej pory płaciła najwięcej za Taiwo Awoniy'ego (8,55 miliona). Niewiele mniej kosztował były piłkarz Legii Warszawa, Josip Juranović.

Chorwat pochłonął osiem milionów z budżetu, ale ostateczną kwotę mogą wzbogacić łącznie trzy miliony w postaci bonusów.

Gosens złożył podpis pod umową do 30 czerwca 2028 roku.

Lewonożny zawodnik żegna się zatem z Interem Mediolan, w którym przebywał od stycznia minionego roku. Na Stadio Giuseppe Meazza trafił za prawie 30 milionów.

Jego przygoda w trykocie „Nerazzurrich” nie należała raczej do przesadnie udanych. Zamknął ją na 58 spotkaniach, pięciu golach i asyście. W stolicy Lombardii oczekiwano po nim znacznie więcej.

Transfer Gosensa do Unionu całkowicie muruje drogę do pierwszego składu Tymoteuszowi Puchaczowi, który przebywa obecnie na wypożyczeniu w FC Kaiserslautern. Pozycja Polaka i tak nie była już zbyt mocna.

29-latek otrzyma więc szansę na debiut w rodzimych rozgrywkach.

Inter zadbał już o zastępstwo reprezentanta Niemiec, sprowadzając Carlosa Augusto z AC Monzy.