„Na początku kariery moim marzeniem było reprezentowanie barw narodowych. Udało mi się
doświadczyć niemal wszystkiego, co chciałem. Biorąc pod uwagę
wszystkie kategorie wiekowe, z dumą nosiłem reprezentacyjną
koszulkę blisko 100 razy. Momenty, w których miałem ją na sobie
były jednymi z najbardziej dumnych w moim życiu.
(…)
Wierzę w magiczną moc zmiany. Jeśli zdecydujemy się na dobry
plan, w ciągu 10, 15 lat możemy odnosić naprawdę duże sukcesy.
Nadchodząca rewolucja musi jednak iść w parze z dobrymi pomysłami”
- napisał w oświadczeniu zawodnik Borussii Dortmund. 29-latek
podkreślił, że mimo opuszczenia reprezentacji, zawsze będzie
blisko rodzimego futbolu.
Şahin zadebiutował w tureckiej kadrze w 2005 roku. W sumie rozegrał w jej koszulce 52 spotkania, w których strzelił dwa gole. Z zespołem narodowym występował na Euro 2016, ale we Francji zanotował tylko jeden mecz.
Po raz ostatni w reprezentacyjnym trykocie 29-latek pojawił się na początku października w meczu z Islandią. Turcy przegrali go 0:3.
Dodajmy, że ekipa znad Bosforu zakończyła eliminacje przyszłorocznych Mistrzostw Świata na czwartym miejscu w tabeli grupy I. W 10 spotkaniach sięgnęła raptem po 15 punktów.