OFICJALNIE: Wieczysta Kraków szokuje transferem. Nowa gwiazda z Austrii

2023-08-30 10:03:37; Aktualizacja: 1 rok temu
OFICJALNIE: Wieczysta Kraków szokuje transferem. Nowa gwiazda z Austrii Fot. Ronald Gorsic / CROPIX / Sipa / PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Wieczysta Kraków

Wieczysta Kraków ogłosiła ciekawy transfer z zagranicy. Na pokładzie trenera Macieja Musiała zawitał Christoph Knasmüllner.

31-letni środkowy pomocnik trafił do stolicy Małopolski na zasadzie wolnego transferu, składając podpis na umowie ważnej do 30 czerwca 2025 roku. Zawarto też klauzulę umożliwiającą automatyczne przedłużenie współpracy o następne dwanaście miesięcy.

Najciekawszym punktem w życiorysie niedoszłego reprezentanta Austrii jest pobyt w Bayernie Monachium. Gracz środka pola kształcił tam swoje umiejętności w młodzieżówce i rezerwach (2008-2011), ale debiutu w seniorach nigdy nie zaliczył, choć Louis van Gaal trzykrotnie powoływał go do kadry meczowej.

Knasmüllner urodził się 30 kwietnia 1992 roku w Wiedniu. Karierę juniorską zainicjował w Austrii Wiedeń, a po Bayernie miał też epizod w młodzieżówce Interu Mediolan. Następnie wypłynął na szerokie wody w FC Inglostadt, skąd po trzech latach wrócił do ojczyzny przywdziewając trykot Admiry Wacker.

W styczniu 2018 roku spróbował swoich sił w Barnsley na poziomie angielskiej Championship, lecz po spadku do niższej ligi ponownie zameldował się w Austrii. Forma eksplodowała w Rapidzie Wiedeń, gdzie w sezonie 2018/2019 zanotował aż 11 trafień i 16 asyst w 41 meczach wszystkich rozgrywek.

Bardzo dobrą dyspozycję Knasmüllner utrzymywał jeszcze przez kolejne trzy kampanie, lecz w ostatniej zupełnie obniżył loty. Stąd też klub nie zdecydował się przedłużyć z nim kontraktu.

Teraz pomocnik ma za zadanie wznieść Wieczystą na wyżyny. Po rozczarowującym początku krakowianie uzbierali tylko dziewięć punktów na pięć rozegranych kolejek. Do prowadzącej Garbarni tracą jednak tylko trzy „oczka”.

To bardzo ciekawe uzupełnienie kadry po dołączeniu tego lata Jacka Góralskiego czy Michała Pazdana.