OFICJALNIE: Włoski trener rozstał się z reprezentacją. Wcześniej wielokrotnie łączono go z polską kadrą

De Biasi opuścił wartę w drużynie narodowej po trzyletnim okresie. Kontrakt między nim a federacją dobiegł końca wraz z zakończeniem eliminacji do Mistrzostw Europy.

Zamknięcie rozdziału wyszło z inicjatywy trenera, który postanowił pożegnać się ze współpracownikami i kibicami poprzez wystosowanie oświadczenia.

„Dojrzałem do podjęcia decyzji, aby zakończyć przygodę z tą reprezentacją, nawet jeśli wykonałem świetną pracę na przestrzeni ostatniego roku. Zespół poczynił znaczny postęp, a osiągnięte wyniki były historyczne” – zaczął.

„Uzbieraliśmy siedem punktów w pięciozespołowej grupie eliminacji (do EURO 2024), odnieśliśmy pięć zwycięstw z rzędu, co nigdy przedtem się nie wydarzyło.

Pokazaliśmy olbrzymi charakter przeciwko wielkim przeciwnikom, takim jak Belgia w pierwszej konfrontacji, Austria czy Szwecja. Zbudowaliśmy interesującą grupę piłkarzy, ale muszę się zatrzymać w tym miejscu.

Dziękuję wam. Jestem szczęśliwy, że mogłem was spotkać. To było dobre doświadczenie i mam nadzieję, że w przyszłości osiągnięcie więcej” – podsumował.

W tegorocznych kwalifikacjach Azerowie skończyli rywalizację na czwartym miejscu, odnosząc sensacyjne zwycięstwo nad Szwecją, oraz wygrywając i remisując z Estonią.

67-letni szkoleniowiec, w przeszłości prowadzący także Albanię, jeszcze nie tak dawno był łączony z reprezentacją Polski jako potencjalny następca Fernando Santosa.

Wcześniej kandydaturę człowieka z Italii rozważano również po rozstaniu z Czesławem Michniewiczem.