OFICJALNIE: Xabi Prieto kończy karierę. Ginący gatunek piłkarza

Xabi Prieto postanowił przejść na sportową emeryturę.

34-letni zawodnik głosił, że wraz z zakończeniem trwającego sezonu zawiesi piłkarskie korki na kołku.

Doświadczony pomocnik przez całą swoją młodzieżową oraz seniorską karierę był związany tylko i wyłącznie z Realem Sociedad.

Xabi Prieto swoją przygodę z ekipą z Estadio Anoeta rozpoczął w 1997 roku i po sześciu latach ciężkiej pracy został na stałe włączony do pierwszej kadry zespołu „Biało-Niebieskich”.

Popularne

Previous

Wielki powrót Macieja Skorży?!

Dariusz Mioduski zablokował sensacyjny powrót do Legii Warszawa?!

Dzieje się! Gonçalo Feio dopina sensacyjny powrót do Ekstraklasy

Wielki debiut w Lechu Poznań?!

Uwaga. Legia Warszawa zmienia trenera!

„Nie okazujesz mi szacunku”. Spięcie z udziałem trenera Lechii Gdańsk

„Nie wiem, czy awans do Ekstraklasy jest do końca w interesie tego klubu”

Zimą powinien odejść?! Kibice Lecha Poznań nie mają litości dla reprezentanta Polski

Next

Od tego momentu rozegrał łącznie aż 529 spotkań w koszulce drużyny z San Sebastián i pod tym względem zajmuje piątej miejsce w historii klubu. Więcej występów od niego w Realu Sociedad zanotowały tylko cztery legendy - Alberto Górriz (599), Juan Larrañaga (589), Jesús Zamora (588) i Luis Arcon (551).

Środkowy pomocnik w dotychczas rozegranych meczach zdobył 74 gole i zanotował 51 asyst oraz nie ujrzał ani jednej bezpośredniej czerwonej kartki. Gdyby tego było mało tylko dwukrotnie musiał przedwcześnie opuścić plac gry z powodu otrzymania dwóch żółtych kartek.

Xabi Prieto jest jednym z ostatnich przedstawicieli ginącego gatunku zawodnika, który przez całą karierę był związany wyłącznie z jednym zespołem. Spośród najbardziej znanych piłkarzy, kontynuujących swoją przygodę z futbolem, podobną ścieżką podążają między innymi Leo Messi, Sergio Busquets, Andrés Iniesta (wszyscy FC Barcelona) czy Daniele De Rossi (AS Roma).

Warto także wspomnieć, że 34-latek przez swoją lojalność wobec Realu Sociedad nie zdołał sięgnąć po żadne trofeum. Najbliżej było mu do zdobycia Pucharu Hiszpanii. Niestety w półfinale tych rozgrywek w sezonie 2013/2014 jego drużyna musiała uznać wyższość Barcelony (0:2, 1:1). Z kolei największym sukcesem pomocnika w LaLiga było zajęcie z ekipą z Estadio Anoeta czwartego miejsca w sezonie 2012/2013.