OFICJALNIE: Xavi wraca do FC Barcelony! Al-Sadd potwierdza wpłatę klauzuli
2021-11-05 12:29:35; Aktualizacja: 2 lata temuXavi Hernández przenosi się do FC Barcelony. Turki Al-Ali wydał w imieniu Al-Sadd SC oświadczenie, w którym poinformował, że klub zgodził się na jego odejście.
Saga z Xavim Hernándezem zmierza ku szczęśliwemu dla FC Barcelony zakończeniu. Po różnych perypetiach stronom udało się dojść do porozumienia w ciągu zaledwie kilku dni i w najbliższym czasie legenda wróci na Camp Nou, by pomóc zespołowi pozbierać się w dobie kryzysu.
Turki Al-Ali wydał oświadczenie za pośrednictwem klubowych mediów społecznościowych, w którym poinformował, że Xavi otrzymał zgodę na realizację swojego marzenia o prowadzeniu „Barçy”.
„Sztab dyrektorski Al Sadd SC doszedł do porozumienia w sprawie przenosin Xaviego do FC Barcelony po tym jak wpłacono klauzulę wykupu zapisaną w jego kontrakcie” - napisano.Popularne
„Uzgodniliśmy z FC Barceloną również warunki dalszej współpracy. Xavi jest ważną częścią historii Al Sadd i życzymy mu samych sukcesów”.
Pod „warunkami dalszej współpracy” najprawdopodobniej kryje się mecz towarzyski, który obie drużyny rozegrają w dogodnym terminie. Na tym bardzo zależało Katarczykom, którzy liczą, że uda im się w ten sposób jeszcze bardziej wypromować w regionie.
Prezes Al-Sadd dodał, że kluczowa okazała się wola samego Xaviego, który bardzo zabiegał o to, by pozwolono mu na powrót do ukochanej „Blaugrany”.
„Już kilka dni temu Xavi poinformował nas o swojej woli przejścia do FC Barcelony właśnie teraz, ponieważ jego rodzimy klub przechodzi przez trudny okres. Zrozumieliśmy to i uznaliśmy, że nie chcemy stawać mu na drodze. Xavi i jego rodzina zawsze będą mile widziani w Dosze, a nasze relacje z pewnością będą kontynuowane”.
Xavi już wcześniej osiągnął porozumienie z FC Barceloną i zgodził się na niższe zarobki niż te, na które mógł liczyć w Katarze. Dogadać zatem musiały się kluby, a w ostatnich dniach pojawiła się niespodziewana przeszkoda, bowiem prezydent Mohammed bin Khalifa Al Thani liczył na osobiste spotkanie z Joanem Laportą. Ten nie zdecydował się jednak na podróż do Dohy i wysłał jedynie Rafaela Yuste oraz Mateu Alemany'ego jako swoich reprezentantów. Pojawiła się obawa, że to spowolni cały proces, ostatecznie Katalończycy zgodzili się jednak zapłacić za wykupienie Xaviego, zgodnie z jego klauzulą w kontrakcie.