Oliver Kahn szczerze o Manuelu Neuerze: To jego ogromna wada

Prezes zarządu Bayernu Monachium Oliver Kahn w rozmowie dla rosyjskiego portalu RG wyraził opinię o Manuelu Neuerze i jego ostatnim incydencie, który zakończył występy bramkarza w ekipie „Bawarczyków” na resztę sezonu.

Wielu obserwatorów świata piłki doznało niemałego szoku na wieść o odniesionej kontuzji przez charyzmatycznego golkipera. Nie została ona odniesiona na treningu czy meczu podczas Mistrzostw Świata w Katarze, a na urlopie. Jak się okazało, 36-latek złamał nogę w ramach urlopu podczas zjazdu na nartach.

Profesjonalizm nakazuje u piłkarzy unikanie aktywności, które niosą ze sobą ryzyko doznania uszczerbku na zdrowiu. W szczególności, jeśli mowa o przerwie w środku sezonu. Niektóre kluby zabezpieczają się na takie okoliczności stosowną klauzulą w umowie z zawodnikiem.

Kahn stwierdził w wywiadzie, że Neuer został o tym lojalnie uprzedzony. Dwukrotny triumfator Pucharu Europy miał wiedzieć, że nie powinien był udawać się na stok narciarski zaraz po odpadnięciu reprezentacji Niemiec już na etapie fazy grupowej.

– Manuel zdecydował się wziąć krótki urlop zaraz po turnieju. Po przebytym stresie potrzebował chwili na odetchnienie. Neuer to wielki fan narciarstwa alpejskiego. Postanowił więc wybrać się na stok – zaczął legendarny goalkeeper.

– Wiem, że kilkukrotnie przestrzegano go przed zjazdem. Nie było dużo śniegu, nawet fragmenty skał potrafiły wyłaniać się spod nawierzchni, co nie sprzyjało warunkom na narty. Było niebezpiecznie, ale Neuer nigdy nikogo nie słucha. W efekcie ratownicy musieli przewieźć go helikopterem do pobliskiego szpitala, gdzie przeszedł już operację – dodał.

W związku z nieodpowiedzialnym zachowaniem byłego gracza Schalke Kahn nie ukrywał, że Bayern potrzebuje odpowiedniego zastępcy na drugą część kampanii. 53-latek powiedział również, co myśli na temat jednej z rewelacji tegorocznego mundialu.

– Straciliśmy naszego najlepszego bramkarza, jednego z najlepszych na świecie. Musimy wierzyć, że rehabilitacja przejdzie pomyślnie i wróci do bramki. Na razie potrzebujemy jednak rozwiązać problem zastępstwa, nastawiając się na jego powrót.

– Dominik Livaković? Jest warty swojej ceny i musi grać w topowym klubie. Nie mam żadnych wątpliwości, że podgrzeje on temat przed następnym sezonem, ale jednocześnie nie znajduje się on w zakresie naszych zainteresowań – zadeklarował.

Wielce utytułowany klub z Niemiec ma jeszcze dużo czasu na zakontraktowanie nowego goalkeepera. Bundesliga zostanie wznowiona 20 stycznia.