„On kocha Real Madryt, ale dobrze zrobił odchodząc”

Wilson Rodríguez, ojciec Jamesa, nie ma wątpliwości, że jego syn podjął słuszną decyzję o odejściu z Realu Madryt.

Z Wilsonem Rodríguezem porozmawiała hiszpańska „Marca”. Ojciec piłkarza Bayernu jest ważną postacią w jego życiu i 26-latek liczy się z jego zdaniem zarówno w kwestiach sportowych, jak i życiowych. 52-letni Kolumbijczyk wypowiedział się na temat decyzji syna o opuszczeniu Madrytu.

- Dobrze zrobił, odchodząc z Realu. Jest bardzo szczęśliwy w Niemczech. Ma teraz spokojne i przyjemne życie, a to bardzo ważne dla niego, aby dobrze prezentował się na boisku. On bardzo kocha Real Madryt, wydaje mi się, że co do tego nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, ale opuszczenie klubu to było najlepsze co mógł zrobić. Gdzieś zaginęła ta radość z gry, którą miał za czasów Ancelottiego.

- Zidane był jednym z idoli mojego syna. Ale to niestety nie oznaczało, że ten znajdzie dla niego miejsce w swoim zespole. Ale i tak nigdy nie usłyszycie, żeby James mówił coś złego o Francuzie, albo krytykował go za cokolwiek związanego z piłką.

Zdaniem Wilsona Rodrígueza jego syn ma duże szanse na zdobycie kolejnego pucharu Ligi Mistrzów, tyle że tym razem z większym udziałem w jego wywalczeniu. 26-latek ma na koncie dwa takie triumfy w barwach Realu, ale w żadnym z finałów nie pojawił się na boisku choćby na chwilę, a w jednym z nich nie znalazł się nawet w kadrze na mecz.

- Bayern ma bardzo utalentowany zespół i nie musi obawiać się żadnego przeciwnika. Ale do zwycięstwa w Lidze Mistrzów potrzebne są też inne czynniki, jak chociażby szczęście. Moim zdaniem Bayern jest jednym z kandydatów do zdobycia trofeum.

Na koniec 52-latek, który  również ma za sobą karierę piłkarską porównał umiejętności swoje i swojego syna.

- Nie ma porównania! James jest znacznie lepszy, niż ja kiedykolwiek byłem. Też grałem po prawej stronie w pomocy, ale nigdy nie osiągnąłem takiego poziomu, jak mój syn. 

W trwającym sezonie 60-krotny reprezentant Kolumbii wystąpił w 24 meczach w barwach Bayernu Monachium, w których strzelił cztery gole i zaliczył osiem asyst. Jego wpływ na grę zespołu ze stolicy Bawarii jest coraz większy, a niemieckie media nie mają już wątpliwości, że wkrótce „Bawarczycy” sfinalizują definitywny transfer 26-latka, który na razie jest tylko wypożyczony z Realu do Bayernu.