On prawdopodobnie wróci w przyszłości do Lecha Poznań. „Trzymamy go za słowo”

2025-09-03 10:38:18; Aktualizacja: 3 godziny temu
On prawdopodobnie wróci w przyszłości do Lecha Poznań. „Trzymamy go za słowo” Fot. Damian Kosciesza / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Kanał Sportowy

Lech Poznań nie planuje już żadnych ruchów tego lata. Na pewno nie dojdzie zatem do transferu Tymoteusza Puchacza. Maciej Henszel w Kanale Sportowym dał jednak do zrozumienia, że w przyszłości wahadłowy najpewniej wróci na Bułgarską.

Lech Poznań dotrzymał obietnicy i sprowadził tuż przed ostateczną datą zgłoszenia kadry do europejskich pucharów nowego napastnika. Za 2,3 miliona euro sprowadził Yannicka Agnero.

Ruch z udziałem 22-latka zamyka okno transferowe przy Bułgarskiej. Na ten moment kadra Nielsa Frederiksena została spięta klamrą.

W najbliższym czasie nie dojdzie zatem do powrotu Tymoteusza Puchacza. Jeszcze kilka miesięcy temu rzeczywiście pojawił się taki temat, ale wówczas sam wahadłowy nie był zainteresowany grą w Polsce. Liczył na to, że otrzyma satysfakcjonującą ofertę zza granicy.

Czas leci. Wkroczyliśmy już we wrzesień, a 26-latek nadal nie jest blisko nowego klubu. Zmagania w ligach już wystartowały, a więc sytuacja nie jest z pewnością komfortowa.

- Zamknęliśmy okienko transferowe, można to oficjalnie powiedzieć. Nie przewidujemy, że jeszcze cokolwiek się wydarzy z naszej perspektywy. Jeżeli chodzi o lewą stronę defensywy, ściągnęliśmy Moutinho do rywalizacji z Michałem Gurgulem. Te sloty są już obsadzone. Nie ma tematu. To Lechita z krwi i kości. Życzymy mu wszystkiego najlepszego w karierze. Miał takie fajne zdanie, że wróci ze swoimi kolegami do Lecha Poznań, żeby podsumować swoją karierę i zdobyć mistrzostwo Polski. [...] Trzymamy go za słowo. Na pewno drzwi dla niego jeszcze w przyszłości są otwarte - oznajmił w Kanale Sportowym Maciej Henszel.

Puchacz uzbierał w barwach urzędującego mistrza Polski 82 spotkania. Nie udało mu się jednak sięgnąć po mistrzostwo kraju.