Opuścił Europę, by zagrać przeciwko Cristiano Ronaldo. Pomylił kluby...

2024-12-04 19:17:41; Aktualizacja: 7 godzin temu
Opuścił Europę, by zagrać przeciwko Cristiano Ronaldo. Pomylił kluby... Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Hatam Shiralizadeh [Tasnim News]

Marzeniem Thievy'ego Bifoumy przed zakończeniem kariery jest występ przeciwko Cristiano Ronaldo, stąd też latem zdecydował się na transfer do Azji. Wszystko poszłoby zgodnie z planem, gdyby nie fakt, że... pomylił kluby.

Thievy Bifouma to 32-letni napastnik, którego kojarzyć można głównie z występów w Hiszpanii czy Turcji. 41-krotny reprezentant Konga w Europie reprezentował między innymi Las Palmas, Espanyol, Yeni Malatyaspor czy grecki AE Kifisias, z którym związany był do minionego lata.

Właśnie wtedy zdecydował się na transfer do klubu, z którym Cristiano Ronaldo będzie mierzyć się w Azjatyckiej Lidze Mistrzów, aby spełnić swoje marzenie. W tej sytuacji doszło jednak to kuriozalnej pomyłki, o której sam opowiedział na antenie irańskiego Tasnim News.

- Dlaczego zdecydowałem się na grę w lidze irańskiej? Miałem okazję grać w Turcji, ale moja żona nie zgodziła się na przeprowadzkę. Chciałbym zagrać przeciwko Cristiano Ronaldo, zanim przejdę na emeryturę. Biorąc pod uwagę, że jest on teraz w Azji i pojawiła się możliwość przyjazdu do Iranu, rozmawiano ze mną o ofercie Esteghlal (Esteghlal Khuzestan). Przejrzałem kalendarz rozgrywek i zdałem sobie sprawę, że ma on mecz z Al-Nassr i powiedziałem sobie, że to jest miejsce, do którego chcę się udać - powiedział Bifouma.

- Nie miałem pojęcia, że w Iranie są dwie drużyny o nazwie Esteghlal... - przyznał z uśmiechem na twarzy.

Pomyłka dotyczyła Esteghlal FC, urzędującego wicemistrza Iranu, który z Al-Nassr rywalizował w tamtejszej Lidze Mistrzów oraz Esteghlal Khuzestan, trzeciego najsłabszego zespołu ostatniego sezonu, do którego ostatecznie trafił napastnik.

- Kiedy przybyłem do Teheranu, mój rodak Gaël Kakuta zadzwonił do mnie i zapytał, gdzie jestem. Powiedziałem mu: „Jestem w hotelu i przechodzę testy medyczne”. Następnie zapytał: „W którym hotelu jesteś? Chciałbym cię odwiedzić”. Godzinę później zadzwonił ponownie i drażnił się ze mną, mówiąc: „Grasz dla małego Esteghlal, podczas gdy my jesteśmy częścią większego zespołu. Ty bronisz, a my atakujemy”. Nie miało to jednak znaczenia, bo ostatecznie wygraliśmy z nimi dzięki mojej bramce” - dodał Kongijczyk cytowany przez Hatama Shiralizadeha.

Bifouma w bieżącej kampanii irańskiej ekstraklasy zanotował trzy trafienia w dziewięciu meczach, w tym jedno przeciwko Esteghlal FC (1:0).

Co ciekawe, to właśnie jego zespół po jedenastu kolejkach zajmuje siódme miejsce w lidze, a klubowy imiennik - jedenaste ze stratą sześciu punktów do Khuzestanu, lecz z meczem w zapasie.