Reprezentacja Japonii w meczu na szczycie grupy B pokonała Arabię Saudyjską 2:1 w ramach eliminacji Mistrzostw Świata i awansowała na drugą pozycję w tabeli. Vahid Halilhodžić, selekcjoner „Samurai Blue” był zadowolony z postawy swojego zespołu, ale jednocześnie ostrzegł największe gwiazdy drużyny, że jeżeli te nie zaczną regularnie grać w klubach, to mogą nie otrzymać powołania na kolejne spotkania ze Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi (23 marca) i Tajlandią (28 marca).
Bośniak szczególnie miał tu na myśli Shinjiego Kagawę, Keisukę Hondę i Shinjiego Okazakiego. Cała trójka rozpoczęła wspomniany pojedynek na ławce rezerwowych i dopiero w trakcie drugiej połowy trener wpuszczał ich na boisko. Najwięcej czasu od szkoleniowca dostał pomocnik Milanu, który pojawił się na placu gry od razu po przerwie. Nieco mniej niż 30 minut dostał zawodnik Borussii Dortmund, ale zdążył w tym czasie zanotować asystę przy trafieniu Genki Haraguchiego. Z kolei napastnik Leicester City wszedł na boisko w doliczonym czasie gry.