Ousmane Dembélé vs Gareth Bale: Kto opuścił więcej meczów?

2021-11-18 22:07:45; Aktualizacja: 3 lata temu
Ousmane Dembélé vs Gareth Bale: Kto opuścił więcej meczów? Fot. Christian Bertrand / Shutterstock.com
Kamil Freliga
Kamil Freliga Źródło: Transfery.info

Zarówno Ousmane Dembélé, jak i Gareth Bale, są obecnie kontuzjowani. Taka sytuacja zdarza się jednak w ostatnich latach nagminnie. Postanowiliśmy sprawdzić, który z piłkarzy opuścił więcej meczów swoich hiszpańskich klubów.

Francuz jest oczywiście młodszy, a przede wszystkim występuje w swoim zespole znacznie krócej od Walijczyka. Mimo to, nie można odbierać mu jednak szans w tej 'rywalizacji', bo ma większą skłonność do odnoszenia urazów długotrwałych. Obu piłkarzy łączy to, że swoje poważne problemy ze zdrowiem zaczęli mieć dopiero po transferach do gigantów hiszpańskiej piłki.

Dembélé wypadł na dwadzieścia spotkań już podczas swojego ligowego debiutu w barwach „Blaugrany”. Uszkodził wtedy mięsnie uda. Podobna kontuzja spotkała go potem jeszcze cztery razy. Obecnie też narzeka właśnie na tę część ciała. Najnowszego urazu nabawił się w pierwszym meczu po powrocie na boisko po pięciu miesiącach leczenia uszkodzonego na początku EURO 2020 kolana. W spotkaniu Ligi Mistrzów z Dynamem Kijów został wpuszczony jeszcze przez Ronalda Koemana na ostatnie kilkanaście minut.

W 24-latka wierzy Xavi, który za jeden z priorytetów uważa przedłużenie jego wygasającej latem przyszłego roku umowy. Nowy trener „Barçy” skomentował jednak podatność na urazy swojego podopiecznego, stwierdzając, że odpowiedzialność za nie ponosi też sam piłkarz. W jego przypadku wydaje się to zresztą ewidentne, bo z podobną częstotliwością co o kolejnych kontuzjach Dembélé, hiszpańskie media donoszą też o jego nieprofesjonalnych zachowaniach.

Tym, co łączy Dembélé i Bale'a, jest też zawrotna cena. Obaj kosztowali ponad 100 milionów euro, a Francuz, za którego zapłacono dokładnie 135, dodatkowo miał zastąpić Neymara, sprzedanego za rekordową w historii piłki nożnej sumę 222 milionów. Od tego czasu, to jest sierpnia 2017 roku, strzelił jednak dla „Dumy Katalonii” zaledwie 30 goli. Przez te cztery i pół roku opuścił za to w sumie już 99 meczów i pauzował przez 684 dni. Francuz nie był więc dostępny do dyspozycji trenerów Barcelony średnio w 19,8 spotkania na sezon.

Gareth Bale zmaga się z obecnie urazem łydki, co także nie stanowi dla niego żadnej nowości, bo podobne problemy miewał już przed pięcioma, czterema i dwoma laty. W przeciwieństwie do Dembélé, zdołał jednak już zagrać w tym sezonie w La Lidze, a przede wszystkim zanotował w barwach „Królewskich” 106 trafień, w tym trzy w finałach Ligi Mistrzów i raczej w Madrycie nie żałują 101 miliona euro, które trzeba było za niego zapłacić Tottenhamowi.

Pewną podatność na urazy ten niezwykle szybki zawodnik wykazywał już podczas gry w londyńskim klubie. Bale'owi sześciokrotnie zdarzyło się pauzować na dłużej niż jeden mecz, ale reprezentował barwy „Spurs” właśnie przez sześć sezonów. Statystyki te bardzo wzrosną już po transferze piłkarza do Realu Madryt.

Na Santiago Bernabeu trafił on zresztą... kontuzjowany, ale nie było to nic poważnego i szybko mógł zadebiutować w barwach nowego pracodawcy. W pierwszym roku miał potem jeszcze problem z udem, który wyłączył go z gry na dziesięć dni i trzy mecze. W drugim opuścił w sumie cztery tygodnie z powodu urazów mięśniowych. Rok 2016 to już trzy długie kontuzje - mięśnia łydki, biodra i stawu skokowego. W 2017 było jeszcze gorzej i Bale spędził w gabinetach lekarskich łącznie ponad cztery miesiące. Trzy ostatnie sezony to kolejno pięć, cztery i cztery urazy Walijczyka, wykluczające go z gry na co najmniej kilka spotkań.

Pamięć trzeba jednak o tym, że część przerw z poprzednich rozgrywek przypadła na grę wychowanka Southampton na wypożyczeniu w Tottenhamie. Odejmując te opuszczone spotkania doliczymy się w sumie 108 gier, w których Bale nie był do dyspozycji kolejnych szkoleniowców Realu Madryt. Jest ich więc w sumie więcej, niż w przypadku Dembélé, ale Walijczyk spędził w Madrycie jak dotąd osiem długich lat. Średnio pauzował więc w 13,5 spotkania na sezon.

W zależności od przyjętych kryteriów, zwycięsko z pojedynku na liczbę opuszczonych meczów w Realu i Barcelonie wyjść mogą więc obaj piłkarze. Włodarze tych klubów na pewno nie są jednak z tego faktu zadowoleni.