Mistrzostwa świata w 2010 roku były pierwszą wielką imprezą, na której Özil zaprezentował się w koszulce reprezentacji Niemiec. Nasi zachodni sąsiedzi sięgnęli na nich po brązowe medale, a wtedy jeszcze zawodnik Werderu zanotował w ich trakcie gola i trzy asysty.
„Arsenal był zainteresowany
pozyskaniem mnie już po mundialu 2010. Podobnie zresztą jak
Manchester United, Bayern, Barcelona oraz Real Madryt. Mój agent
usiadł do rozmów z Bayernem. Klub opowiedział mu o planach
względem mojej osoby i tego, jak dokładnie chciałby wykorzystać
mój potencjał. Podobnie było z innymi klubami.
Zanim
osobiście udałem się do Barcelony, byłem przekonany, że to
będzie mój nowy zespół. Byłem pewny, że tam trafię. Nie było
wtedy na świecie drużyny, która prezentowała lepszą piłkę.
Guardiola nie uczestniczył w negocjacjach. Nie skontaktował
się ze mną również w przeciągu następnych dni. Nie wysłał mi
nawet SMS-a, pokazując, że zależy mu na tym, żeby mnie
sprowadzić. Przez to moje zainteresowanie przenosinami do Barcelony
spadło”.
Niemiecki piłkarz dodał, że w tym samym czasie
zupełnie inaczej zachowywał się José Mourinho i to właśnie
dlatego ostatecznie trafił do prowadzonego wtedy przez niego Realu
Madryt.