Pablo Pérez wspomina drogę przez piekło. „Ci ludzie byli w szale, mogli nas pozabijać”
2018-11-27 09:51:00; Aktualizacja: 5 lat temuPablo Pérez, który doznał urazu oka w wyniku ataku kibiców River Plate na autokar Boca Juniors, wypowiedział się na temat incydentu z soboty.
Planowany na sobotę mecz rewanżowy w finale Copa Libertadores został przełożony w atmosferze skandalu. „Kibice” River Plate obrzucili kamieniami i różnymi innymi przedmiotami autokar z piłkarzami Boca Juniors. Po dostaniu się do środka gazu pieprzowego, wielu zawodników narzekało na nudności, ale najbardziej poszkodowany został Pablo Pérez, który niemalże natychmiast musiał zostać przewieziony do szpitala ze względu na uraz oka spowodowany wybijanym szkłem.
- Nie mogłem zagrać, ale oni nas do tego zmuszali. Co by się stało, gdybyśmy zagrali i wygrali? Kto by nas stamtąd wyprowadził? Ci ludzie byli w szale, mogli nas pozabijać - zaczął, krytykując CONMEBOL za zmuszanie „Xeneizes” do gry.
- Atakowali nas całą drogę, aż do bramy stadionu, do momentu, kiedy byliśmy na obiekcie. Kiedy byłem już w karetce, nadal rzucali kamieniami. Mogli nam zrobić krzywdę ponownie, w drodze do szpitala.Popularne
Piłkarz musi teraz nosić opatrunek na oku i dopiero za kilka dni okaże się, jaki jest jego faktyczny stan i czy jego wzrok został osłabiony.
- Moje oko jest podrażnione, szkło leciało zewsząd. To wydarzenie to wielki wstyd. Nie wiem dokładnie co się tam stało, to było bardzo dziwne. Zebrało się wielu ludzi i nagle nastąpiły trzy minuty, których nikomu nie życzę. To nie może wydarzyć się ponownie.
- Jeśli będą musieli usunąć mi oko, nikt już za to nie zapłaci. Czuję wielki smutek, również ze względu na kibiców River Plate, ponieważ oni wspierają swoją drużynę, nie mieli z tym nic wspólnego. To przykra sprawa dla wszystkich - dla Boca Juniors, dla River Plate, dla kibiców tych drużyn i samego widowiska.