„Pan chce być śmieszny, kogoś obrazić?”. Marek Papszun zażenowany pytaniem dziennikarza na pomeczowej konferencji
2024-11-11 06:34:55; Aktualizacja: 3 dni temuPodczas pomeczowej konferencji prasowej trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun przyznał, że ostateczny rezultat oddawał przebieg całego spotkania i można go uznać za sprawiedliwy. Później jednak otrzymał prowokacyjne pytania od jednego z dziennikarzy. Do jednego z nich w ogóle nie chciał się ustosunkować.
Raków mógł wyjechać ze stolicy województwa podlaskiego z pełną pulą. Goście dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, lecz za każdym razem obrońcy mistrzostwa Polski odpowiadali bramką wyrównującą.
Wynik meczu rzutem karnym zamknął Afimico Pululu. Pojedynek byłby znacznie lepiej opakowany i mógł przebiegać zupełnie inaczej, gdyby komunikacja między sędziami oraz system VAR nie zakłócał porządku.
***Popularne
***
Redaktor naczelny Jagiellonia.net Andrzej Jakubowski zaczepił Papszuna o trzech jego zawodników, stawiając każdego z nich w nieprzyzwoitym położeniu.
Gdyby działał VAR, rzut karny dla Rakowa nie miałby miejsca. Ze strony Ameyawa to było „padolino” i byłoby inaczej. Czy dodatkowo w założeniach przedmeczowych było, że bramkarz [Kacper Trelowski], który powinien zobaczyć żółtą kartkę jeszcze w pierwszej połowie, miał przedłużać wybicie piłki na tyle, na ile to tylko możliwe?
– Nie było takiego założenia.
Sytuacja z czerwoną kartką dla Berggrena. Chyba zasłużył na miano „dzika kolejki”, bo grzebał w tym polu karnym szukając żołędzi lub pędraków?
– Nie wiem, czy pan chce być śmieszny lub kogoś obrazić, ale to już pańska sprawa. Nie będę się do tego odnosił, bo na takim poziomie nie będę z panem dyskutował – podsumował wątki były kandydat na selekcjonera reprezentacji Polski.
***
Gustav Berggren z kuriozalną czerwoną kartką w meczu z Jagiellonią Białystok [WIDEO]
***
Podział punktów przy Słonecznej spowodował, że strata „Medalików” do lidera tabeli zwiększyła się z jednego do trzech „oczek”. Lech później wykorzystał potknięcie kandydatów do tytułu, pokonując w klasyku Legię Warszawa.