Paul Pogba był gotowy na koniec. „Nie chciałem tego mówić publicznie”
2025-04-08 20:59:01; Aktualizacja: 6 dni temu
Paul Pogba wyznał na łamach „GQ France”, że utrzymanie czteroletniego zawieszenia za wykrycie w jego organizmie niedozwolonej substancji stałoby się równoznaczne z zakończeniem przez niego zawodowej kariery.
32-letni zawodnik nie mógł odczuwać satysfakcji z końca swojego drugiego pobytu w Manchesterze United i następnie podjętej próby powrotu na właściwe tory w Juventusie, która zakończyła się wymierzeniem mu kary dyskwalifikacji za przekroczenie stężenia testosteronu w organizmie po zażyciu niedozwolonej substancji.
Paul Pogba został niezwłocznie tymczasowo zawieszony i następnie Włoska Agencja Antydopingowa po zapoznaniu się z pełnym materiałem oraz tłumaczeniami piłkarza stwierdziła, że zasługuje na najsurowszy wymiar kary - czteroletnie zawieszenie.
Francuz niezwłocznie podjął walkę o skrócenie dyskwalifikacji i odniósł na tym polu sukces przed Trybunałem Arbitrażowym do spraw Sportu w Lozannie. Dzięki temu może obecnie już bez przeszkód powrócić do zawodowego uprawiania futbolu. Popularne
Do tej pory nie znalazł chętnego na swoje usługi i na łamach „GQ France” zdradził, że gdyby pierwotna kara zostałaby podtrzymana, to nie zobaczylibyśmy go już na boisku.
- Gdyby dali mi cztery lata, rzuciłbym piłkę nożną. Nie chciałem tego mówić publicznie, ale tak właśnie myślałem - przyznał.
- Wszystko, co się wydarzyło, mnie zmieniło. Zobaczyłem, czym jest prawdziwe życie. Zadziałało na mnie jak całkowity reset. Zestarzałem się o dziesięć lat na raz - dodał piłkarz, rozglądający się za podjęciem nowego wyzwania.