Paulinho: Liczę, że w przyszłym tygodniu będę piłkarzem Barcelony
2017-07-09 12:51:10; Aktualizacja: 7 lat temuPaulinho już w przyszłym tygodniu może dołączyć do Barcelony.
Od kilku tygodni wiadomo, że Katalończycy interesują się reprezentantem Brazylii. Sam zawodnik potwierdził zresztą otrzymanie propozycji, ale początkowo nie był przekonany co do przeprowadzki na Camp Nou (WIĘCEJ). Jego stanowisku uległo jednak zmianie i teraz chce jak najszybciej stać się częścią zespołu wicemistrza Hiszpanii.
Paulinho ustalił już warunki kontraktu z „Blaugraną” i poprosił agenta, by przyspieszył negocjacje. Problem polega na tym, że do porozumienia muszą dojść jeszcze kluby, a póki co Chińczycy nie chcą słyszeć o odejściu swojej gwiazdy. Ostatnio oficjalnie poinfromowali o odrzuceniu oferty - WIĘCEJ.
W dzisiejszym „Mundo Deportivo” pojawił się wywiad z 28-latkiem, w którym ten jasno określa, że marzy o dołączeniu do Neymara, który ponoć zarekomendował go działaczom. Wierzy też, że Azjaci nie będą go zatrzymywali na siłę i wkrótce wróci do Europy. Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi.Popularne
- Po meczu z Argentyną w Australii mój agent powiedział mi o zainteresowaniu Barcelony. Byłem zaskoczony. Prawda jest taka, że zanim zacząłem marzyć o Katalonii, miałem już ofertę na stole. Propozycja naprawdę mi się spodobała!
- Jestem nieco zdziwiony, że Guangzhou nie podjęło negocjacji. Wkrótce porozmawiam z szefami i liczę, że dojdziemy do porozumienia. Szansa na dołączenie do najlepszego klubu na świecie pojawia się tylko raz w życiu, więc nie mogę z niej zrezygnować.
- Przekazałem mojemu agentowi, by przyśpieszył rozmowy. W Chinach okno niebawem się kończy, więc chcę wszystko ustalić do końca przyszłego tygodnia, żeby mogli sprowadzić mojego następcę.
- Jeśli Barcelona interesuje się piłkarzem grającym w Azji oznacza to, że jest dobry i nadaje się do prezentowania swoich umiejętności przed wypełnionym Camp Nou. Osobiście uważam, że znajduję się w dobrej formie. W ostatnich 24 meczach zdobyłem 11 bramek, z czego cztery w kadrze narodowej.
- Pieniądze nie są dla mnie priorytetem, bo piłkarz na tym poziomie zarobi w każdym klubie. Jeśli w Katalonii dostanę mniej niż w Guangzhou, nie będzie żadnego problemu. Ważniejsze jest dla mnie, że będę miał u boku wspaniałych piłkarzy i szansę na triumf w Lidze Mistrzów, co jest przecież celem dla każdego zawodnika.