Paweł Fajdek to znakomity sportowiec, który ma na swoim koncie medale wszystkich najważniejszych imprez lekkoatletycznych na świecie.
Ponadto jest znany z ciętego języka, który dał o sobie znać przy okazji Gali Mistrzów Sportu, gdzie dobitnie komentował fakt, iż to Robert Lewandowski, a nie Anita Włodarczyk, sięgnął ostatecznie po nagrodę.
„87. plebiscyt Przeglądu Sportowego... Wstyd... Nie pozdrawiam” - taki wpis zamieścił wówczas na Twitterze.
W środowy wieczór Fajdek zjawił się w „Hejt Parku” i nie mogło zabraknąć wątku futbolowego. Młociarz starał się przekonać o wyższości jego dyscypliny nad piłką nożną.
- W każdym kraju, w którym byłem, są młociarze, a nie ma na przykład ligi piłkarskiej - zaczął.
- Kiedy zbierają się trzy kluby w pucharze i grają w piłkę, to jest liga? Jeżeli chcemy rzucać młotem, to musimy być zrzeszeni w klubie i startować w normalnych zawodach, a nie występować na jakimś pikniku. Byłem w Argentynie i tam w zawodach brało udział czterdziestu zawodników - dodał.