Paweł Wszołek opowiada o nieudanej przygodzie w Niemczech
2022-02-11 17:18:40; Aktualizacja: 2 lata temuPaweł Wszołek wrócił pod koniec stycznia do Legii Warszawa, gdzie został wypożyczony na pół roku z Unionu Berlin. Na łamach „Przeglądu Sportowego” opowiedział o nieudanej rundzie jesiennej.
Paweł Wszołek latem 2021 roku opuścił Legię Warszawa i przeniósł się do Unionu Berlin. Liczył, że uda mu się wywalczyć miejsce w pierwszym składzie i zaliczyć solidne występy w Bundeslidze. W tym samym czasie do nowej drużyny trafił Tymoteusz Puchacz.
Po zaledwie pół roku żadnego z nich w Berlinie już nie ma. Puchacz trafił na wypożyczenie do tureckiego Trabzonsporu, natomiast Wszołek wrócił do Legii, z którą dopiero co świętował mistrzowski tytuł.
29-latek wypowiedział się w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” na temat nieudanej przygody z niemieckim futbolem. Przez całą rundę jesienną nie zdołał zaliczyć w Bundeslidze ani jednej minuty. Wszołek przyznaje, że był to dla niego trudny moment.Popularne
- Ja robiłem wszystko, co mogłem. Frustracja w niczym by mi nie pomogła. Na pewno był to test dla mojej psychiki Ten czas nauczył mnie, jak funkcjonować w trudnej rzeczywistości – uważa Wszołek.
Polak twierdzi, że spory wpływ na brak występów w Unionie Berlin miały założenia taktyczne, do których jego styl gry nie do końca pasował.
- Dwa razy byłem na rozmowach z trenerem Ursem Fischerem. Bardzo mnie chciał, pasowałem do jego koncepcji. Wcześniej zawsze grał ustawieniem z 1-3-5-2 z ofensywnymi wahadłowymi lub 1-3-4-2-1 ze skrzydłowymi. Były więc w jego zespole pozycje, na których zawsze występowałem. Podczas 40-dniowego okresu przygotowawczego grałem we wszystkich sparingach, z Viktorią Berlin miałem trzy asysty. Problem był jednak inny: trener zmienił ustawienie. Postawił na pięciu nominalnych obrońców, trzech defensywnych pomocników, dwóch napastników lub jedną dziesiątkę i jednego zawodnika w ataku.
- Trener Fischer sam mi powtarzał, że to rozumie, że martwiłby się, gdyby było inaczej, gdybym tę sytuację przyjął. Wiem, że na niektóre rzeczy nie mamy wpływu – dodał Wszołek.
29-latek pierwszy mecz po powrocie do Legii Warszawa rozpoczął na ławce rezerwowych. Na boisku zameldował się w samej końcówce i zdołał ustalić wynik spotkania na 3-1 dla mistrza Polski.