Pep Guardiola chce go zatrzymać. „Wszystko jednak zależy od niego”
2024-05-04 09:06:19; Aktualizacja: 6 miesięcy temuTrener Pep Guardiola jest zwolennikiem pozostania Stefana Ortegi w Manchesterze City na przyszły sezon. Wiele jednak zależy od samego bramkarza, który czułby się bardziej szczęśliwy, gdyby mógł regularnie występować między słupkami.
Sytuacja w bramce „Obywateli” od lat wygląda jasno i przejrzyście. Odkąd tylko Ederson trafił na Etihad przed sezonem 2017/2018 za 40 milionów euro, to właśnie jemu przypisywana jest rola numeru jeden.
Zawsze bywało jednak tak, że drudzy golkiperzy zastępowali Brazylijczyka raz na jakiś czas w Premier League lub krajowych pucharach. Doskonale wiedzieli o tym Claudio Bravo, Zack Steffen czy Aro Murić.
Podobną funkcję pełni Ortega, choć jemu częściej przychodziło zakładać rękawice w wyniku odnoszonych kontuzji przez Edersona. Na końcówkę sezonu były gracz Benfiki niespodziewanie szybko wyleczył uraz barku i wiele wskazuje na to, że Niemiec z hiszpańskimi korzeniami pozostanie zagrać jedynie w finale Pucharu Anglii.Popularne
Wiele tygodni temu raporty ze Sky donosiły o tym, że Ortega celuje w letnią przeprowadzkę, aby poszukać częstszych okazji do gry. Umiejętności piłkarza mocno docenił Pep Guardiola, który jest w stanie pogodzić się z każdą decyzją, jaką podejmie jego podopieczny.
– Bardzo chciałbym, żeby z nami został. Klub także bardzo tego chce. Wszystko jednak zależy od niego. Każdy żyje własnym torem z rodziną, żoną, dziećmi, podążając za pragnieniami. Myślę, że czuje się tu naprawdę szczęśliwy, ale zrozumiem go doskonale, jeśli podejmie inną decyzję – przyznał na konferencji prasowej Hiszpan.
– Ma więcej niż 30 lat, chce grać co weekend, więc szczerze powiedziawszy, nie wiem, jak to będzie. „Eddy” (Ederson) jest opcją numer jeden, ale możemy też polegać na Stefanie. To niesamowite, że mamy w kadrze dwóch wspaniałych bramkarzy. Dzięki ich jakości w nocy mogę sypiać spokojnie – dodał.
Kontrakt wychowanka Arminii Bielefeld wygasa po następnym sezonie.
W kończącej się kampanii 31-latek zaliczył siedem czystych kont w 17 występach.