Peter Hyballa nie zostanie zwolniony. Poniżanie piłkarzy to za mało

2021-07-12 20:24:55; Aktualizacja: 3 lata temu
Peter Hyballa nie zostanie zwolniony. Poniżanie piłkarzy to za mało Fot. Dziurek / Shutterstock.com

Peter Hyballa będzie w dalszym ciągu przygotowywał Esbjerg fB do startu nadchodzącego sezonu 1.Division (druga klasa rozgrywkowa w Danii).

Michel Wikkelsø Davidsen z „B.T.” poinformował w minionych dniach o pogarszającej się sytuacji w szeregach ekipy z Blue Water Areny, gdzie miało dochodzić do nieprzyjemnych zdarzeń z udziałem 45-letniego szkoleniowca i jego podopiecznych.

Zawodnicy duńskiej drużyny zaczęli uskarżać się na katowanie ich męczącymi treningami w trakcie okresu przygotowującego zespół do rywalizacji na zapleczu krajowej elity.

Były opiekun Wisły Kraków nie zamierzał jednak zwracać uwagi na żale swoich piłkarzy i na dodatek zaczął się nad nimi regularnie znęcać fizycznie oraz psychicznie za nie wykonywanie poleceń.

Gracze Esbjergu nie byli w stanie wytrzymać w takim rygorze pracy i dlatego zaczęli domagać się zwolnienia niedawno zatrudnionego Petera Hyballi poprzez poinformowanie o całej sytuacji kierownictwa klubu oraz krajowego związku piłkarzy, który aktywnie włączył się w wyjaśnienie całej sprawy.

W duńskich mediach nie brakowało doniesień po opublikowaniu informacji obciążających Niemca, że ten zapłaci za to utratą posady jeszcze przed startem sezonu.

Realizację takiego scenariusza wykluczył dyrektor generalny Michael Kalt, który zabrał głos na temat sytuacji panującej w zespole na łamach „B.T.”.

- To nie jest normalne, że gracze są obrażani lub karze się ich fizycznie. Peter pochodzi z kraju o innej kulturze piłkarskiej. Może takie rzeczy są akceptowalne w Niemczech, Anglii czy Stanach Zjednoczonych, ale na pewno nie w Danii.  Nie zgadzam się z jego wypowiedziami na temat zawodników. To język, który tu nie pasuje i będę z nim o tym rozmawiał. Nie martwię się natomiast o dużą liczbę godzin, które drużyna spędza na treningach. To zawodowcy - zaczął przedstawiciel zespołu.

- Wprowadzamy nowy styl gry, który wymaga wysokiego poziomu intensywności i dobrej formy. Odzwierciedla to sposób szkolenia. Wiemy, że to działa. To zadziałało w innych naszych zespołach i widzieliśmy już tego wyniki w naszym meczu testowym - nawiązał dyrektor generalny do wygranego meczu sparingowego z ligowym rywalem Hobro IK (5:2). Warto jednak zauważyć, że niedługo później jego ekipa poniosła bolesną porażkę z ekstraklasowym Vejle BK (1:5).

- W pełni popieramy Petera i nie sądzę, aby niezadowolenie było odzwierciedleniem poglądów wszystkich graczy. Zawsze znajdzie się grupa niezadowolonych ze względu na zmianę naszego stylu gry. Ale musimy mieć kulturę szanującą się nawzajem i będzie to wytykane Peterowi, ale to nie zmieni naszego poparcia dla niego ani naszego stylu, który wdrażamy - przekonywał Kalt.

- Bardzo dobrze wiedzieliśmy, co otrzymamy, kiedy zatrudnialiśmy Hyballę. Wchodzi w różne rzeczy i ma pasję. I są to wyraźnie skutki uboczne. Zdajemy sobie z tego sprawę. Przyjrzeliśmy się sytuacji i przyglądamy się jej nadal, ale nie zmienia to niczego, jeśli chodzi o nasz stosunek pracy i sposób, w jaki chcemy grać - kontynuował dyrektor generalny.

- Peter jest bardzo, bardzo inteligentnym facetem, który jest trenerem od bardzo dawna i myślę, że wie, że istnieją różnice kulturowe, których musi być świadomy. Rozumiem, że pochodzi z innej kultury. Myślę, że jeśli rozmawia z ludźmi w Niemczech, to nie odbierają tego tak źle jak tutaj. Nie zmienia to faktu, że chcemy rozwiązać istniejące w Danii obawy. Peter musi z tego wyjść, ale najpierw sam muszę z nim o tym porozmawiać, bo nie chcę działać w jego imieniu. On dostanie taką możliwość - zakończył wątek przedstawiciel Esbjergu.

Zmagania w 1.Division startują 23 lipca. Z kolei klub Hyballi swój pierwszy mecz o punkty ma rozegrać dwa dni później z Vendsysselem o godzinie 14:00.