Petr Čech oraz Marina Granowskaja odejdą z Chelsea?!
2022-03-09 23:12:41; Aktualizacja: 2 lata temuDecyzja Romana Abramowicza o sprzedaży Chelsea sprawia, że Petr Čech, Marina Granowskaja oraz Bruce Buck mogą wkrótce również pożegnać się z angielskim klubem – informuje „The Athletic”.
Roman Abramowicz ogłosił kilka dni temu swoją decyzję o sprzedaży Chelsea, której właścicielem pozostawał od 2003 roku. Jest ona wynikiem zbrojnej agresji Rosji na Ukrainę, wobec której brytyjski rząd nakłada bolesne sankcje na rosyjskich oligarchów. Abramowicz dotychczas nie został nimi dotknięty, lecz wciąż istnieje takie ryzyko.
Jak donosi „The Athletic”, decyzja Abramowicza może przyczynić się do odejścia z Chelsea jego bliskich współpracowników. Chodzi o Bruce’a Bucka, Marinę Granowskaję oraz Petra Čecha.
Buck towarzyszył Rosjaninowi od początku jego rządów w angielskim klubie. To on wówczas objął stanowisko prezesa, które piastuje aż do dzisiaj. Anglik z pewnością należy do jednego z najbardziej zaufanych ludzi właściciela Chelsea.Popularne
Gdy rosyjski oligarcha kilka lat temu ograniczył swoje zarządzanie, to Marina Granowskaja wyrosła na najważniejszą i najbardziej wpływową osobę w klubie. Odpowiadała między innymi za politykę transferową, a także prowadziła negocjacje z innymi drużynami oraz zawodnikami.
Bezpośrednio po odwieszeniu butów na kołku Čech wrócił do Chelsea, ale tym razem w roli dyrektora technicznego. Poza pełnieniem obowiązków wynikających z jego stanowiska, stanowi również spore wsparcie dla klubowych bramkarzy. O pomocy 39-latka wielokrotnie wypowiadał się Édouard Mendy.
Te informacje postanowił skomentować menedżer Chelsea Thomas Tuchel, który wyraził swoje zaniepokojenie możliwymi odejściami. Wierzy, że finalnie Granowskaja, Čech oraz Buck pozostaną na swoich stanowiskach.
- To nie będzie mój wybór. To jest część całej tej sytuacji. Mogę tylko powiedzieć, że do tej pory była to doskonała współpraca, z której byłem bardzo zadowolony.
- Mam nadzieję, że tak zostanie, ale nie mam na to wpływu i informacji, jakie zapadną w najbliższej przyszłości decyzje - mówi Tuchel.