Pierwsza w historii kobieta poprowadziła męski zespół w europejskiej ekstraklasie. Wiekopomna chwila dla Helen Lorraine Nkwochy
2021-09-28 12:21:18; Aktualizacja: 3 lata temuHelen Lorraine Nkwocha została pierwszą kobietą w historii, która poprowadziła męski zespół w pierwszoligowych rozgrywkach. Jej TB Tvøroyri z Wysp Owczych było jednak z góry skazane na porażkę, a przyczynił się do tego... Polak, Michał Przybylski.
Kobiecy futbol zdobywa w ostatnich latach coraz większą popularność, na co przekładają się różnego rodzaju programy szkoleniowe i kampanie propagujące piłkę nożną wśród kobiet. I choć wielu męskich trenerów decyduje się na karierę w żeńskiej piłce, tak w drugą stronę trenerkom jest znacznie trudniej się dostać. Przełamała to jednak Helen Lorraine Nkwocha.
Trenerka pochodząca z Wielkiej Brytanii do tej pory zebrała spore doświadczenie w szkoleniu młodzieży, zarówno chłopców, jak i dziewcząt, była również aktywna w różnych rolach pomocniczych, choćby w opracowywaniu programów szkoleniowych czy analizowaniu meczów. Teraz przyszedł jednak czas na zupełnie nowe wyzwanie.
TB Tvøroyri zupełnie nie radzi sobie w rozgrywkach ekstraklasy Wysp Owczych i już drugi raz zdecydowało się w obecnym sezonie na zmianę trenera. Teraz działacze dokonali jednak nietuzinkowego wyboru, postawili bowiem właśnie na trenerkę.Popularne
Nkwocha ma bardzo trudne wyzwanie przed sobą. Do końca rozgrywek zostało już raptem pięć meczów, tymczasem jej podopieczni do tej pory uzbierali zaledwie... trzy punkty w 21 meczach, nie notując przy tym ani jednego zwycięstwa. Do bezpiecznej pozycji dziesięciu oczek, a na domiar złego również przygoda Brytyjki nie rozpoczęła się najlepiej. Na „dzień dobry” TB Tvøroyri uległo aż 1:6 ekipie HB Torshavn, a jedną z bramek dla rywali zdobył Michał Przybylski.
Wszystko wskazuje na to, że trenerka nie ma już czasu na odwrócenie losów sezonu, lecz niewykluczone, że poprowadzi zespół w przyszłej kampanii, starając się przywrócić go do ekstraklasy. Nawet w przypadku rozstania z klubem nikt już jej nie odbierze faktu bycia pierwszą w historii trenerką męskiej drużyny na pierwszoligowym poziomie w Europie.
Wcześniej męską drużynę w ekstraklasie, ale w Hong Kongu, prowadziła Chan Yuen-Ting. W temacie kobiecych szkoleniowców na wyróżnienie zasługuje również francuskie Clermont Foot.
Aktualnie drużyna występuje już w Ligue 1, ale kiedy grała jeszcze na zapleczu francuskiej ekstraklasy, działacze wpadli na pomysł dania szansy kobiecie za sterami męskiej drużyny. Wybór padł na Helenę Costę, co obiło się we Francji szerokim echem. I choć decyzję Clermont Foot chwalili nawet politycy, szybko pojawiły się pierwsze zgrzyty.
Costa zarzuciła działaczom brak profesjonalizmu oraz szacunku wobec niej. Skarżyła się, że dyrektor sportowy zupełnie nie konsultuje z nią ruchów transferowych, a nawet nie odpowiada na jej wiadomości. Strony jeszcze przed startem sezonu rozstały się, ale Clermont Foot nie zrezygnowało z pomysłu i zatrudniło w miejsce Costy Corinne Diacre. Ta już lepiej dogadywała się z klubem i prowadziła zespół przez trzy sezony. W końcu zrezygnowała jednak z trenowania mężczyzn, otrzymując ofertę pracy w seniorskiej kobiecej reprezentacji Francji.