Piłka Relations #6: Kolejna sekcja esportu i Śląsk walczący o frekwencje

W podsumowaniu marketingowych działań klubów nie znajdziemy Lecha i Legii, ale pozostałe kluby dostarczyły ciekawego materiału do analizy.

Wisła Płock idzie w ślady Legii

Po klubie ze stolicy rosnącą popularność e-sportu postanowili wykorzystać "Nafciarze". To właśnie w Płocku powstała druga w Ekstraklasie sekcja e-sportowa, a jej pierwszym nabytkiem został Cezary Gontarek "KarteKpL". Zawodnik jest wielokrotnym mistrzem Polski w serię gier FIFA. Co ciekawe, przy "transferze" był on reprezentowany przez agencje menedżerską opiekującą się graczami w wirtualną piłkę.

Urodzony w Płocku Gontarek ma być pierwszym zawodnikiem e-sportowym z klubie, ale planowane jest także utworzenie sekcji League of Legends czy szczególnie mocno oczekiwanej przez kibiców sekcji Counter Strike'a. Zespół od razu wykorzystał szum wokół powstania sekcji i przeprowadził wywiad z nowym nabytkiem dotyczącym obecnej formy piłkarskiej Wisły.

Popularne

Previous

Michał Probierz wybrał podstawowego bramkarza reprezentacji Polski. Koniec rotacji

OFICJALNIE: Podpisał kontrakt na... cztery mecze. Zaskakujący ruch byłego napastnika Górnika Zabrze i Piasta Gliwice

„To prawdopodobnie jego ostatni sezon w Legii Warszawa”

Rekord transferowy Ekstraklasy?! Legia Warszawa przyśpiesza

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

José Mourinho wysłał ludzi po reprezentanta Polski! Bardzo chce tego transferu

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

Next

Ruch Wisły może być zaskakujący, ale otwarcie się na młodszych kibiców zawsze zasługuje na uznanie. Warto jednak obserwować poczynania sekcji i zweryfikować plany jej zapowiadanego rozwoju. 

Śląsk wreszcie walczy o frekwencje

Problem wypełnienia wrocławskiego stadionu znany jest każdemu kibicowi Ekstraklasy. Klub podjął jednak działania zmierzające do poprawy kiepskiej frekwencji, lecz będzie to spore wyzwanie. Promowanym meczem jest bowiem pojedynek z Górnikiem Łęczna w Wielką Sobotę. Z jednej strony magnesem może być możliwość zobaczenia Smudy czy Bonina, z drugiej - większość kibiców skupiona będzie już na Wielkanocy. By oderwać sympatyków WKS-u od świątecznego stołu, Śląsk zorganizował promocje: dwa bilety w cenie jednego. (oferta dotyczy też karnetowiczów).

Ciekawym pomysłem jest też zaproszenie pana Zenona, który przy okazji ostatniego spotkania z Koroną żywiołowo zareagował na bramkę dla Śląska. Wierny kibic zasiądzie na sofie tuż przy samej murawie, a informację o szczególnym wyróżnieniu zakomunikował mu Kamil Dankowski.

I jest ciąg dalszy! Do pana Zenona zadzwonił @DankowskiKamil z pewną wiadomością...

Do zobaczenia na @StadionWroclaw podczas #ŚLĄGKŁ! pic.twitter.com/tOOBxGWlMm

— Śląsk Wrocław (@SlaskWroclawPl) April 4, 2017

Grosicki ponownie wspiera Pogoń

Kamil Grosicki zawsze deklaruje przywiązanie do swojego pierwszego klubu. Tym razem skrzydłowy Hull City wsparł projekt, mający na celu opłacenie zmian w koncepcji budowy nowego stadionu dla "Dumy Pomorza". Zakończona wczoraj zbiórka przyniosła zysk w postaci 338 tysięcy złotych. Poza "Grosikiem" w akcje crowdfundingową zaangażowali się m. in. Adam Frączczak, Radosław Majdan, Artur Bugaj, Bartosz Ława czy Radosław Janukiewicz.

Kadrowicz Adama Nawałki, jak to ma zwyczaju, dokonał wpłaty niemal w ostatniej chwili.

@PogonSzczecin 20 min dużo czasu Ja kontrakt podpisałem 23:58 wiec zachęcam wszystkich do tego projektu

— TurboGrosik (@GrosickiKamil) April 6, 2017

Lech i Legia - praca, a nie ofensywa w social media

Kibice obu zwaśnionych drużyn od kilku dni przygotowują się do niedzielnego spotkania. W arsenale ripost znajdziemy oczywiście podkreślanie fuzji z Amicą, mistrzostwo z 1993 roku, utworzenie powojennej Legii przez komunistów czy udowadnianie wyższości Radovicia nad Robakiem czy Wilusza nad Pazdanem. W podszczypywanie nie zaangażowały się za to konta w mediach społecznościowych obu ekip. Panuje za to "atmosfera pracy" - Lech zapewnił sobie awans do finału Pucharu Polski, a Legia ciężko trenowała. Pomimo pewnego znudzenia oklepanymi argumentami o wyższości jednego zespołu nad drugim takie "podgrzanie atmosfery" byłoby wskazane. Może coś wydarzy się jeszcze w sobotę.