Piłka Relations #8: Jak kluby wykorzystują walkę o grupę mistrzowską i wpadka dietetyka Legii

2017-04-22 00:31:38; Aktualizacja: 7 lat temu
Piłka Relations #8: Jak kluby wykorzystują walkę o grupę mistrzowską i wpadka dietetyka Legii Fot. Transfery.info
Błażej Bembnista
Błażej Bembnista Źródło: Transfery.info

Finisz rundy zasadniczej rozgrywek Ekstraklasy jest głównym motywem dzisiejszego podsumowania medialnego.

Ruch - sportowo na dole, medialnie na szczycie ligi

Nie ma co ukrywać - sytuacja "Niebieskich" jest tragiczna. Odejście Waldemara Fornalika rozpoczyna proces rozpadu klubu (wniosek o rozwiązanie umowy złożył Patryk Lipski, a niebawem jego śladem pójdą kolejni zawodnicy). Kibice mogą spodziewać się żmudnej odbudowy i wieloletniej walka o powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. O ile zarządzanie klubem było i jest beznadziejne, tak marketing chorzowian zawsze stał na wysokim poziomie. TVNiebiescy dla Ruchu zawsze przygotowywali interesujące materiały zza kulis, ciekawym pomysłem była też kreacja medialna maskotki Adlera.

W smutnych dniach dla Ruchu warto jednak docenić kolejny ciekawy materiał, przygotowany przez klubowego spikera Jakuba Kurzelę. Zdradza on w nim sekrety swojej pracy, pokazuje przygotowania do dnia meczowego i dzieli się spostrzeżeniami na temat gry zespołu. Czy wyrobiony przez lata potencjał medialny chorzowskiego klubu będzie wykorzystywany również po "nowym otwarciu"? Oby tak!

GKS Tychy stawia na tradycje

Filmiki, kampanie internetowe, posty sponsorowane -  gdy chcemy zachęcić kibiców do przyjścia na stadion, nie możemy zamykać się jedynie na działania w sieci. Przyglądając się wielu dyskusjom kibicowskim często można zauważyć jeden zarzut: klub jest mało widoczny na mieście. Przykładem może być Szczecin, gdzie od dłuższego czasu przed meczami Pogoni nie wywiesza się żadnych plakatów informujących o spotkaniu.

Warto więc docenić działania (często wykonywane naprawdę niskim kosztem) reklamujące klub na zewnątrz. GKS Tychy postawiły na tradycyjną formę, czyli samochód z nagłośnieniem. W dodatku nie byle jaki samochód, bo Fiat 126p. "Maluch" był produkowany w Tychach, co dodatkowo podkreśla związki zespołu z miastem. Przy okazji zadowoleni są także sponsorzy, których loga znalazły się na pojeździe.

Mamy zachętę - walkę o ósemkę!

System ESA37 ma swoje wady, ale jednym z jego plusów są emocje przy okazji 30. kolejki. Dziś o awans do czołowej ósemki powalczy aż pięć zespołów. Nie ma lepszego magnesu dla kibiców, jak mecz o wszystko. Ostatnia runda fazy zasadniczej jest swego rodzaju "samograjem" marketingowym, ale i tak w sztabach medialnych wszyscy stają na głowie, by maksymalnie wypełnić stadion.

Najciekawszy pojedynek czeka nas w Kielcach, gdzie Korona zmierzy się z bezpośrednim rywalem w walce o grupę mistrzowską - Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Mecz będzie miał wyjątkowy wymiar, gdyż po okresie bojkotu znów pojawi się na nim doping najbardziej zaangażowanych kibiców "Złocisto-Krwistych". Klub już od kilku dni zachęca wszystkich do wzięcia udziału w tym spotkaniu, co możemy zobaczyć na filmiku zapowiadającym mecz.

Zachęcamy też do zapoznania się z kulisami powstawania wspomnianego filmiku.

O każdego kibica walczy też Pogoń, która stara się przyciągnąc fanów na stadion przy okazji obchodów 69. rocznicy powstania klubu. Z tej okazji zaprezentowano m. in. nową odsłonę strony internetowej czy specjalny film.

Interesująco zapowiada się także spotkanie Zagłębia Lubin ze Śląskiem Wrocław - "Miedziowi" nie zaskakują promocją tego meczu, bo po pierwsze to derby, po drugie liczą, że sama stawka meczu jest wystarczającym magnesem.

Spośród trzech ekip, które będą walczyć u siebie o grupę mistrzowską, najbardziej promuje się Korona. Zmiany właścicielskie przyniosły nowy impuls, czego dowodem jest powrót "młyna". Kielecki klub odpowiednio pompuje atmosferę przed meczem - o zapełnienie obiektu można być spokojnym.

Gdzie są granice krytyki?

Na zakończenie podsumowania medialnego interesujący przypadek. Dietetyk Legii Wojciech Zep od dawna prowadzi blog "Żywienie Mistrzów", gdzie publikuje wskazówki dotyczące planowania posiłków i ciekawostki związane ze swoją pracą. Ot, modne ostatnio wpisywanie się w "bycie fit" i budowanie swojej marki, co jest już bardzo popularne wśród członków sztabu różnych drużyn. W czwartek Zep opublikował na blog analizę produktów Oshee (partnera Legii i jednego z ważniejszych sponsorów Ekstraklasy). Krótko mówiąc - nie była ona zbyt pozytywna dla marki. Dietetyk wykazał bowiem, że w wielu napojach czy batonach znajdują się szkodliwe substancje (choć część z nich zyskała jego aprobatę).

Interesujący wpis dość szybko zniknął z bloga - reakcja władz musiała być natychmiastowa. Krytykowanie produktów sponsora przez osobę związaną z Legią to poważna strata wizerunkowa, lecz z drugiej strony większość osób jest świadoma tego, że napoje Oshee zawierają mnóstwo cukru i innych substancji, które mogą zaszkodzić organizmowi. Zep już wcześniej pisał na FB, że produkty marki niekoniecznie odpowiadają zawodnikom. 

Temat jest dość trudny do jednoznacznej oceny. Marketingowo strzał w stopę, ale z drugiej strony dietetyk chciał uświadomić szersze grono osób o wadach popularnych produktów. Wymogi sponsorskie wymogami sponsorskimi, ale może przy okazji następnej umowy władze Legii zapytają się specjalistów, czy takie produkty rzeczywiście są dobre dla zawodników.