Piłkarz Jagiellonii Białystok wpadł w oko trenerowi rywali. „Gdybyśmy mieli go w składzie, to...”

2024-10-24 23:46:37; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Piłkarz Jagiellonii Białystok wpadł w oko trenerowi rywali. „Gdybyśmy mieli go w składzie, to...” Fot. Michal Kosc / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Jagiellonia Białystok

Jagiellonia Białystok nie pozostawiła złudzeń i w drugiej kolejce Ligi Konferencji pokonała Petrocub Hîncești wynikiem 2-0. Tego wieczoru wszystkie trafienia należały do niezawodnego Afimico Pululu. Na pomeczowej konferencji prasowej temat angolskiego zawodnika poruszył Andrei Martin, a więc szkoleniowiec mołdawskiej drużyny.

Po dwóch pierwszych kolejkach fazy ligowej Ligi Konferencji na koncie Jagiellonii Białystok widnieje komplet punktów. Podopieczni trenera Adriana Siemieńca najpierw w ramach inauguracji wspomnianych rozgrywek w niespodziewanych okolicznościach pokonali faworyzowaną Kopenhagę na jej terenie, a teraz w czwartkowy wieczór ograli na własnym stadionie Petrocub Hîncești.

Tego dnia po stronie gospodarzy pełen wachlarz umiejętności zaprezentował Afimico Pululu. Urodzony w Luandzie zawodnik urzędującego mistrza Polski poprawił swój strzelecki dorobek, notując ostatecznie dublet. Warto również wspomnieć o jego dokonaniach z poprzedniego meczu z Kopenhagą, której najpierw wpakował bramkę, by później w samej końcówce doliczonego czasu gry zanotować kluczową pod względem końcowego wyniku asystę.

Po czwartkowym pojedynku Pululu znalazł się na ustach wielu kibiców, a także Andreia Martina, a więc trenera Petrocubu, który w trakcie pomeczowej konferencji prasowej wypowiedział się na jego temat w pochlebny sposób.

- Może gdybyśmy mieli w składzie Afimico Pululu, to bylibyśmy dziś zwycięzcami. Dla nas to ogromne doświadczenie i radość gry przeciwko takim zespołom. Chcemy rozwijać się i iść do przodu. Zabrakło nam jakościowych piłkarzy w przedniej formacji, aby oddawać więcej strzałów na bramkę przeciwnika. Dzisiejszy futbol jest szybki, bazuje również na odpowiedniej fizyczności. Dziś Jagiellonia była także pod tym względem od nas lepsza. Realia są takie, że dziś jesteśmy słabszym zespołem od polskiego - podsumował.

Trzeba zauważyć, że Jagiellonia w najbliższym czasie będzie musiała zadbać o przyszłość wybitnie grającego Pululu, bowiem jego kontrakt wygasa 30 czerwca 2025 roku. Warto jednak dodać, że klub z Białegostoku w przypadku Angolczyka ma dostępną opcję przedłużenia współpracy o następne dwanaście miesięcy.