Piłkarz Legii Warszawa powiększy dorobek w reprezentacji? „Jestem przekonany, że bramki i asysty nie umkną uwadze”

W ostatnim czasie z bardzo dobrej strony w barwach Legii Warszawa pokazuje się Ryōya Morishita. Daisuke Mishima z Soccerking.jp na łamach „Przeglądu Sportowego” nie wykluczył tego, że niebawem znowu dostanie on zaproszenie na zgrupowanie reprezentacji Japonii.

Ryōya Morishita dołączył do Legii Warszawa w styczniu 2024 roku na zasadzie wypożyczenia z Nagoyi Grampus. Stołeczny klub umieścił w umowie z japońskim klubem opcję wykupu piłkarza, z czego jakiś czas temu skorzystał. Koszt definitywnego transferu wyniósł prawdopodobnie 500 tysięcy euro.

27-latek jak każdy zawodnik miał dotychczas lepsze i gorsze momenty w polskim zespole. Występował też na różnych pozycjach. Obecnie gra na lewym skrzydle i prezentuje się bardzo korzystnie. Daisuke Mishima zwrócił uwagę na to, że może być to również efekt tego, iż Azjata podobnie jak wielu graczy z jego kontynentu przenoszących się do Europy potrzebował czasu na przyzwyczajenie się do nowego środowiska.

Jego dotychczasowy bilans z tego sezonu wynosi 11 bramek oraz 11 asyst w 39 spotkaniach.

Popularne

Previous

Mateusz Borek wróży klubowi z Ekstraklasy wielki sukces. „Realnie wkrótce powalczy o mistrzostwo Polski”

Afimico Pululu o ofercie, którą otrzymała za niego Jagiellonia Białystok. „Byłem zaskoczony. To klub z wielkimi tradycjami”

Szykuje się powrót do Legii Warszawa?! „Jeden z najlepszych w ostatnich dwóch kolejkach”

Jagiellonia Białystok nie chce puścić go na zgrupowanie reprezentacji Polski. „Mamy z tym problem”

Gracz Legii Warszawa wywołał burzę tymi słowami. „Takich ludzi trzeba się z tego klubu pozbyć”

„Musi odejść latem”. Kibice Lecha Poznań mają go dość

To jego koniec w Legii Warszawa?! „Musi przyzwyczaić się do ławki”

Wyjaśnione. Już wiadomo, co z Vladanem Kovačeviciem

Next

Morishita to dwukrotny reprezentant Japonii. W drużynie narodowej zadebiutował w 2023 roku. Czy będzie miał okazję na to, by powiększyć ten dorobek?

- Nie sądzę, aby regularnie występował w pierwszym składzie reprezentacji, ale z pewnością znajdzie się w notesie trenera Moriyasu. Jestem przekonany, że jego bramki i asysty nie umkną uwadze. Nasza drużyna gra trójką obrońców i wahadłowymi. „Mori” będzie rywalizował o miejsce na prawej stronie z Ritsu Dōanem, a po lewej z Kaoru Mitomą. Nie mamy wielu zawodników na te pozycje, więc jego szanse na grę są całkiem spore - przyznał dziennikarz w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” (cały wywiad TUTAJ).

Na razie zawodnika Legii nie ma w gronie piłkarzy powołanych na marcowe mecze reprezentacji Japonii w ramach eliminacji Mistrzostw Świata 2026. W najbliższych dniach zmierzy się ona z Bahrajnem oraz Arabią Saudyjską.