Wisła Płock poległa w starciu wyjazdowym z Arką Gdynia 0:2. „Nafciarze” grają w kratkę i nie wszystkim ten zespół może się podobać. Po meczu wynik spotkania tłumaczył piłkarz gości - Jakub Grič.
- Na pewno w pierwszej połowie byliśmy lepszym zespołem. Myślę, że do 25. minuty nie byli w ogóle przy naszej bramce. Później mieli jedną sytuację, którą wykorzystali. My z drugiej strony obiliśmy słupek, nie udało nam się strzelić bramki. W drugiej połowie bardziej się otworzyliśmy, przez co Arka nas kontrowała i strzeliła na 2:0. Później już było ciężko - powiedział 27-letni pomocnik.
- Myślę, że zabrakło efektywności. Bramki też, bo byliśmy lepszym zespołem - skończył Słowak.
O ile przegranie meczu, zwłaszcza wyjazdowego, z bardzo mocną Arką Gdynia można tłumaczyć, o tyle pozycja w tabeli ekipy z Mazowsza nie jest wyborna. Zespół pod wodzą Dariusza Żurawia zajmuje dziewiątą lokatę w tabeli i ma trzy punkty straty do miejsca barażowego. Nie jest to więc duża strata, ale trzeba podkreślić, że na ostatnie pięć spotkań zespół wygrał zaledwie raz.#ARKWPŁ | Posłuchajcie co po meczu powiedział nam Jakub Grič. 🗣️ pic.twitter.com/ltOIWnPTfR
— Wisła Płock (@WislaPlockSA) April 21, 2024
Z kolei Arka jest na najlepszej drodze do bezpośredniego awansu. „Arkowcy” są na drugim miejscu w tabeli, ale dystans dzielący ich od pierwszej Lechii Gdańsk to tylko punkt. Nad miejscami barażowymi przewaga jest naprawdę duża, bo wynosi na ten moment dziesięć punktów.