Piotr Stokowiec diagnozuje kryzys Śląska Wrocław. „Myślę, że to jest główny problem”

2024-12-10 17:11:30; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Piotr Stokowiec diagnozuje kryzys Śląska Wrocław. „Myślę, że to jest główny problem” Fot. Lukasz Sobala / PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: TVP Sport

Śląsk Wrocław zimę spędzi na ostatniej lokacie w tabeli Ekstraklasy. Fatalną sytuację urzędujących wicemistrzów kraju w rozmowie z TVP Sport skomentował Piotr Stokowiec, który szykuje się do powrotu na ławkę trenerską.

Śląsk Wrocław poprzedni sezon zwieńczył wicemistrzostwem Polski, a obecnie zamyka tabelę Ekstraklasy, w związku z czym na półmetku rozgrywek widmo potencjalnego spadku głęboko zagląda mu w oczy.

Receptą na kryzys miały być przeprowadzone w listopadzie zmiany. Z drużyną pożegnał się wówczas trener Jacek Magiera, a jego miejsce zajął Michał Hetel wspierany przez Marcina Dymkowskiego. Wraz z nim odszedł również dyrektor sportowy David Balda, którego na powyższym stanowisku zastąpił Rafał Grodzicki.

Co prawda odświeżonemu Śląskowi w pierwszym spotkaniu udało się zremisować z broniącą mistrzowskiego tytułu Jagiellonią Białystok, ale trzy następne mecze to trzy porażki, z czego jedna zanotowana w konkursie rzutów karnych w Pucharze Polski z Piastem Gliwice.

Wrocławianie w najbliższą sobotę rozegrają ostatni mecz w tym roku, a ich rywalem będzie Radomiak Radom. Jeżeli w nim również odniosą porażkę, to można będzie mówić o katastrofie.

Zanim jednak pojedynek, głos w sprawie kryzysu Śląska w rozmowie z TVP Sport zabrał Piotr Stokowiec, a więc były trener między innymi ŁKS-u Łódź, Zagłębia Lubin czy też Lechii Gdańsk. Przyznał on, że największy problem widzi w organizacji całego klubu. Jednocześnie dodał, że wciąż widzi szansę na utrzymanie.

- Bardzo sympatyzuję temu klubowi, bo byłem ich zawodnikiem. Mają jednak dramatyczną sytuację punktową… Mam trochę trenerskiego doświadczenia. Wiele dało mi też doświadczenie z ŁKS-u. Nic się nie dzieje przypadkowo. Myślę, że głównym problemem są kłopoty organizacyjne. Gra drużyny z organizacją klubu są naczyniami połączonymi. Do tego trochę arogancji, niekompetencji i mamy gotowy przepis na katastrofę - powiedział.

- Ja wyleczyłem się z takich opinii. Nie ma klubu, który nie może spaść. W klubie trzeba szanować stabilność. Budowanie marki, to długi proces, nie można zadowalać się jednym sezonem. Cały czas trzeba dbać o wysokie standardy pracy. Śląsk jest w bardzo trudnej sytuacji, podobnie Lechia Gdańsk. Ale nie przekreślałbym jeszcze żadnej z tych drużyn, natomiast wiem, że na wiosnę wcale łatwiej im nie będzie. Dobrą sytuacją dla Lechii i Śląska jest fakt, że klubów zamieszanych w utrzymanie będzie więcej. Wiele drużyn musi zdobyć co najmniej 25 punktów na wiosnę, czyli wygrać 8 meczów i kilka zremisować aby zapewnić sobie ligowy byt - podsumował.

Cała rozmowa z trenerem Piotrem Stokowcem jest dostępna tutaj.