Piotr Zieliński o ofertach z Premier League. „To była moja intuicja”

Środkowy pomocnik odegrał jedną z kluczowych ról w wywalczeniu długo wyczekiwanego mistrzostwa Włoch przez ekipę ze Stadio Diego Armando Maradony.

Taka mocna pozycja nie gwarantuje mu jednak nietykalności w zespole, który pokazał już w minionych latach, że nie straszne jest mu zakończenie współpracy z ważnymi postaciami takimi jak Lorenzo Insigne czy Dries Mertens.

Wymieniona dwójka odeszła z klubu na zasadzie wolnego transferu po odrzuceniu propozycji przedłużenia współpracy na gorszych warunkach finansowych.

Wkrótce ich drogą może podążyć Piotr Zieliński, którego kontrakt wygasa za rok i już teraz spekuluje się, że Napoli nie przejawia chęci do podwyższenia lub choćby utrzymania jego dotychczasowej pensji.

Z tego powodu nie brakuje też głosów o ewentualnym transferze gotówkowym z udziałem reprezentanta Polski tego lata, cieszącego się zainteresowaniem między innymi Lazio, Newcastle United czy Arsenalu.

Sam piłkarz nie przejawia jednak chęci do opuszczenia klubu przed startem nadchodzącego sezonu

- Mam jeszcze rok kontraktu. Po tym sezonie mój agent na pewno porozmawia z klubem i podejmiemy decyzje. Jak zawsze powtarzam, że dobrze czuję się w Neapolu i chciałbym zostać - powiedział w rozmowie ze Sky Sport Italia.

Jednocześnie przyznał, że już minionego lata odrzucił propozycje nadesłane mu ze strony ekip z Premier League.

- Triumf w Serie A to wielka rzecz dla klubu i miasta. Miałem kilka ofert z Premier League, to była moja intuicja i czułem, że chcę zostać - dodał przed kamerami DAZN, gdzie docenił także fakt otrzymania kapitańskiej opaski.

- To zaszczyt, jestem w Neapolu od siedmiu lat i opaska kapitana to piękna rzecz. To wielka odpowiedzialność i czuję ją. Staram się jej sprostać na boisku-  zakończył.

Zieliński trafił do ekipy ze Stadio Diego Armando Maradony z Udinese Calcio w sierpniu 2016 roku za 16 milionów euro.

W tym sezonie zanotował siedem trafień i dziesięć asyst w 45 meczach.