Piotr Zieliński po zaciętym spotkaniu z Maltą: Boisko? Nie nadawało się do gry

Reprezentacja Polski w nerwowych okolicznościach pokonała Maltę w ostatnim meczu eliminacji Mistrzostw Świata. Po ostatnim gwizdku przed kamerami stanął zdobywca zwycięskiego gola, Piotr Zieliński. Doświadczony pomocnik przyznał, że murawa na obiekcie rywala pozostawiała wiele do życzenia.

Reprezentacja Polski po zajęciu drugiego miejsca w grupie zagwarantowała sobie udział w barażach. O bilet na Mistrzostwa Świata powalczy dopiero w marcu. Do tego czasu Jan Urban będzie mógł dokładnie przeanalizować wszystkie dotychczasowe mecze. Sporo miejsca w notesie powinien poświęcić na wnioski po spotkaniu z Maltą.

„Biało-Czerwoni” momentami nie wyglądali jak drużyna z wyższej półki. Zaprezentowali się źle w defensywie, popełniając kilka poważnych błędów. Bardzo niekorzystnie na tle gospodarzy zaprezentował się między innymi Jakub Kiwior.

Ostatecznie zespół Urbana wygrał 3:2. Zwycięskiego gola w 85. minucie zdobył Piotr Zieliński, po którego strzale zza pola karnego futbolówka odbiła się od interweniującego defensora. Bramkarz nie miał więc żadnych szans na skuteczną paradę.

Popularne

Previous

Afimico Pululu z hitowym transferem w Ekstraklasie?!

Szykują się odejścia z Wisły Kraków. Mariusz Jop zapowiedział

Brat Afimico Pululu ma nowy klub. Pierwszy gol po odejściu z Jagiellonii Białystok

Bartosz Bereszyński otwarty na powrót do Polski! Tylko jeden klub

Polak gra na Malcie. Zdradził, ile zarabiają tam piłkarze

Już wiadomo, co z nowym trenerem Legii Warszawa?! „Wszystko na to wskazuje”

Testowały go zespoły z Ekstraklasy, cały czas jest bez klubu

OFICJALNIE: On nie będzie współpracował z Łukaszem Piszczkiem. „Poprosił o rozwiązanie kontraktu”

Next

Pomocnik Interu Mediolan po ostatnim gwizdku został poproszony o pomeczowy komentarz.

- Trener uprzedzał nas przed tym, że trzeba poważnie podejść do tego meczu. Mam znajomego w sztabie i wiedziałem, że remisem czy zwycięstwem mogli przejść do historii, to mogły być ich najlepsze eliminacje. Zaskoczyli nas rozegraniem piłki, nie bali się grać po ziemi, kilku zawodników świetnie utrzymywało się przy piłce - zauważył 31-latek.

W końcu Zieliński odpowiedział na pytanie dotyczące stanu murawy na Ta' Qali.

- Wiedziałem, że ciężko tu się gra. Na boisko nie ma co co narzekać, bo było takie same dla obu drużyn, ale nie nadawało się do gry. Łydka i dwójki bardzo mnie bolały, teraz będę dochodził do siebie. [...] Nie chciałem wchodzić w kontakt. W pojedynkach podchodziłem asekuracyjnie. Z każdym jest ciężko, jak nie będzie zaangażowania - dodał.