Plan Arsenalu się nie ziścił. Dla Jakuba Kiwiora to byłby koniec

2024-09-17 06:56:22; Aktualizacja: 2 godziny temu
Plan Arsenalu się nie ziścił. Dla Jakuba Kiwiora to byłby koniec Fot. UK Sports Pics/SIPA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Matteo Moretto

W letnim oknie transferowym Arsenal miał na celowniku Miguela Gutiérreza – ustalił Matteo Moretto. Lewy obrońca ostatecznie nie zmienił barw klubowych, co uspokoiło sytuację Jakuba Kiwiora na The Emirates.

Gutiérrez w poprzedniej kampanii uchodził za jedną z największych rewelacji ligi na swojej pozycji. Zresztą cała Girona wzbudziła ogromną sensację. Pod wodzą Michela zajęła trzecie miejsce w tabeli i wywalczyła historyczny udział w europejskich rozgrywkach, i to od razu w Lidze Mistrzów.

Reprezentant Hiszpanii z Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, gdzie sięgnął po złoty medal, został zapamiętany przede wszystkim ze strzelenia dwóch goli FC Barcelonie. Jeszcze bardziej imponował dorobek asyst. Piłkarz zapisał ich aż dziewięć na swoim koncie.

Pozostanie 23-latka na Montilivi uznawane jest za pewnego rodzaju cud. Znajdował się on bowiem na radarach takich ekip, jak Bayern Monachium, Bayer Leverkusen czy Bologna. Warto też zaznaczyć, że Real Madryt jednym ruchem mógł aktywować klauzulę odkupu i wpłacić osiem milionów euro.

Według reportera Relevo.com w wyścigu o Gutiérreza liczył się także Arsenal. Wychowanek „Królewskich” preferował jednak kontynuować przygodę w Gironie, gdzie ugruntował status ważnego zawodnika. Poza bokiem obrony przyjmuje też rolę wahadłowego.

Ta przeprowadzka najpewniej oznaczałaby koniec Jakuba Kiwiora w północnym Londynie. Trener Mikel Arteta ma aż nadto dobrze obsadzoną lewą obronę. Mogą ją okupować Jurriën Timber, Riccardo Calafiori oraz Ołeksandr Zinczenko.

Polak był łączony z kilkoma innymi zespołami, lecz ostatecznie nie zmienił otoczenia. W tym sezonie na płaszczyźnie klubowej nie rozegrał jeszcze ani jednego oficjalnego spotkania.