„Po**bane czasy, zachowania poniżej pasa”. Mateusz Borek stanął w obronie młodzieżowego reprezentanta Polski

2025-11-02 14:13:11; Aktualizacja: 7 godzin temu
„Po**bane czasy, zachowania poniżej pasa”. Mateusz Borek stanął w obronie młodzieżowego reprezentanta Polski Fot. Robert Skalski / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Mateusz Borek [X]

Obchodzący 52. urodziny Mateusz Borek, jeden z najpopularniejszych dziennikarzy i komentatorów w Polsce, stanął w obronie Marcela Łubika, któremu przydarzył się ogromny błąd prowadzący do straty gola w Ekstraklasie.

W kończącym się tygodniu obserwatorzy polskiej piłki doświadczyli spektakularnych pomyłek ze strony golkiperów. Niedawno podczas Pucharu Polski nie popisał się Rafał Gikiewicz. 38-latek źle chwycił piłkę po uderzeniu od jednego z zawodników Widzewa Łódź i tym samym Zagłębie Lubin znalazło się za burtą.

Niedzielne popołudnie okazało się pechowe dla Łubika. Dwukrotny młodzieżowy reprezentant Polski nie spostrzegł nadchodzącego zagrożenia ze strony Arki Gdynia, dając się nadziać na pressing Nazarija Rusyna.

Ten przykład Borek wykorzystał jako okazję, aby zaapelować do kibiców, użytkowników platform społecznościowych o powstrzymanie się od wylewania nadmiernej nienawiści wobec golkipera i jego bliskich, przed którym zapowiada się świetlana przyszłość.

„Nie tylko starzy, doświadczeni bramkarze jak Rafał Gikiewicz puszczają czasem dziwne bramki. Dziś to się przydarzyło jednemu z największych talentów Marcelowi Łubikowi.

Skrytykujmy, dajmy niższą ocenę, ale nie hejtujmy. Bo czasy są po**bane. I ma to często fatalne skutki. A chłopak zrobi wiele dobrego dla polskiej piłki. Damian Węglarz też mógł zrobić duuużo więcej.

P.S. Hejtowanie, straszenie i obrażanie dzieci zawodników to już zachowania poniżej pasa. To poszło o dwa mosty za daleko” – zareagował komentator TVP Sport.

Wypożyczony z Augsburga Łubik na ogół spisuje się bardzo dobrze w Górniku Zabrze. Po 14 kolejkach wpuścił 12 goli, zachował cztery czyste konta. Dodatkowym atutem 21-latka jest świetna organizacja w rozegraniu akcji od własnej bramki oraz celne długie podania na napastników.

Pomimo błędu, ekipa z Roosevelta rozbiła Arkę aż 5:1 i pozostanie liderem tabeli.