Pojawił się i zaraz zniknął. Obrońca zdeterminowany, aby ponownie zyskać uznanie u Michała Probierza

2024-11-25 11:28:40; Aktualizacja: 2 godziny temu
Pojawił się i zaraz zniknął. Obrońca zdeterminowany, aby ponownie zyskać uznanie u Michała Probierza Fot. FotoPyK
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Viaplay

Obsada formacji obrony oraz wahadeł stanowi wielką bolączkę dla Michała Probierza w reprezentacji Polski. Swój akces po debiucie, od którego minął już rok, zgłasza ponownie Bartłomiej Wdowik. W rozmowie dla Viaplay zapowiedział, że zrobi wszystko, aby przy najbliższej okazji znaleźć się wśród powołanych.

Wielki boom na Wdowika zaczął się w czasie, kiedy swoimi atutami zaczął przerastać Ekstraklasę. Jako zawodnik Jagiellonii Białystok zachwycał nie tylko umiejętnościami w grze defensywnej, ale także jakością wykonywanych stałych fragmentów gry. Dziesięć goli i sześć asyst we wszystkich 34 kolejkach kampanii 2023/2024 to ekwilibrystyczne statystyki jak na bocznego obrońcę.

Po odejściu z „Jagi”, gdzie swój pobyt okrasił mistrzostwem kraju, zamierzał podjąć się wyzwania w Bradze. Tam na starcie nie mógł się sprawdzić, bo zaraz po zmianie trenera przestał pasować do koncepcji. Postanowiono więc wysłać go na wypożyczenie do Hannoveru.

W 2. Bundeslidze idzie raz lepiej, raz gorzej. Ostatnio z drużyną przegrał dwa mecze, lecz wcześniej zanotował też serię trzech zwycięstw. Na początku zmagań dorzucił też dwie asysty.

W barwach reprezentacji Polski Wdowik pojawił się „na chwilę”, wychodząc na około kwadrans na murawę w meczu towarzyskim z Łotwą w listopadzie 2023 roku. Od tamtego czasu nie przebijał się już kadry, nie był brany pod uwagę w kontekście EURO 2024, jak i starć w Lidze Narodów.

Jak przyznał jednak sam bohater, chce ten trend wkrótce odmienić.

– Nie otrzymałem żadnych sygnałów od sztabu Probierza. Wiem, że dwa razy byłem w szerokiej kadrze (preselekcyjnej; przed ogłoszeniem powołań). W klubie też trenujemy układ na piątkę z tyłu. W jednym meczu graliśmy formacją z wahadłowymi. Było to Magdeburgiem, wygraliśmy 3-0 – przywołał wychowanek Ruchu Chorzów.

– Mogę grać więc na wahadle, na lewej obronie. Z pewnością moim celem jest być w tej kadrze i grać w tej kadrze. Chcę pokazać się selekcjonerowi z dobrej strony, udowodnić swoją wartość dobrą dyspozycją w Hannoverze – zapewnił zdeterminowany Wdowik.

Następne zgrupowanie „Biało-Czerwonych” dopiero w marcu 2025 roku, gdy rozpoczną się eliminacje do Mistrzostw Świata 2026. Konsekwencja w utrzymaniu wysokich lotów będzie miała więc ogromne znaczenie.